– W ciągu ostatnich lat byliśmy świadkami konfliktów zbrojnych o różnej skali intensywności, także w bezpośrednim otoczeniu Polski, łączących cechy wojny konwencjonalnej i międzypaństwowej, zbrojnej interwencji i działań poniżej progu wojny. Fakt ten znacząco wpłynął na społeczną percepcję bezpieczeństwa narodowego i stał się czynnikiem motywującym do rewizji poglądów na stałość pokoju w stosunkach międzynarodowych. Wydaje się, że w naszej powszechnej świadomości pojawiło się przekonanie, że konflikt zbrojny pomiędzy państwami lub grupą państw, nawet w Europie, jest możliwy, a użycie siły wojskowej staje się na powrót realne – ostrzegał we wprowadzeniu do debaty gen. broni dr Sławomir Wojciechowski, dowódca Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie.
Zwrócił uwagę na pojawiające się coraz częściej symptomy ,,remilitaryzacji" kwestii obronnych w Polsce w stosunku do innych rodzajów aktywności na rzecz poprawy bezpieczeństwa narodowego. – To niewątpliwie reakcja na zmiany w środowisku międzynarodowym szczególnie związane z programami zbrojeniowymi Rosji oraz, po konflikcie z Ukrainą, coraz większym apetytem Moskwy na projekcję siły. Uświadomiliśmy sobie też braki w potencjale ilościowym i jakościowym sił zbrojnych w stosunku do potrzeb – stwierdził dowódca.
Gen. Wojciechowski przypomniał, że na globalne wyzwania w dziedzinie bezpieczeństwa stara się odpowiadać sojusz północnoatlantycki. – Aktywność NATO w rejonie Morza Bałtyckiego, zwiększana sukcesywnie od 2014 r., jest tego wyrazem – relacjonował dowódca.
Krótkie wprowadzenie do Defence Summit 2018 wygłoszone przez gen. Wojciechowskiego sprowokowało gorącą dyskusję.
Nietypowe zagrożenia
– Obserwując bieżącą politykę obecnych władz RP, odnosimy wrażenie, że punkt ciężkości naszych strategii związanych z bezpieczeństwem kraju przesuwa się raczej w kierunku budowania oparcia w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Natomiast NATO schodzi na drugi plan. Tymczasem w swoim wystąpieniu gen. Wojciechowski zupełnie pominął ten wątek, eksponując raczej rolę atlantyckiej koalicji. Czy takie rozłożenie akcentów to przypadek? – pytał Marcin Piasecki, redaktor i publicysta „Rz" moderujący dyskusję.