Materiał partnera: Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
Nie jestem dumny i wcale nie cieszę się się z pracy nad tym tekstem. Nie wiem też, z jakimi skutkami spotka się jego publikacja, bo wolność myśli naukowej jest dziś w Polsce reglamentowana. Ale temat niedoinwestowania polskiej nauki i dzisiejsza kondycja polskich uczelni wyższych jest szczególnie istotny i jest efektem polityki polskich władz. Wpłynie ona na rozwój państwa nie tylko w kolejnych latach, ale też dekadach.
Nauka wpływa na PKB
Impulsem do powstania tego materiału jest raport przygotowany z inicjatywy Konferencji Rektorów Uczelni Ekonomicznych, również mojej, i wydany przez Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Będę się na tę publikację powoływał wielokrotnie, bo jej wartość zasługuje na mocną publiczną prezentację.
Inicjatywa rektorów uczelni ekonomicznych i przygotowanie raportu przez zespół badaczy wywodzących się z pięciu najważniejszych publicznych uniwersytetów ekonomicznych – Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu i Szkoły Głównej Handlowej – nadaje mu oczywiście pewnej specyfiki, przenosząc uwagę w stronę finansów. Ostatecznie chodzi tu jednak o szeroko rozumiany kapitał ludzki, co przy niedostatecznych w niego inwestycjach przekłada się na duże straty dla gospodarki i społeczeństwa.
Na szali mamy dziś dwa typy gospodarek: nowoczesną i zdolną do kreowania impulsów rozwojowych, a obok tego drugą – pełniącą rolę pomocniczej dla gospodarek wysoko rozwiniętych. „Wyniki badań empirycznych dowodzą, że występuje dodatni i istotny związek wydatków na badania naukowe i prace rozwojowe ze wzrostem PKB. Każdy wzrost udziału tych wydatków w PKB o 0,1 pkt proc. oznacza wyższy wzrost PKB między ok. 0,77 pkt proc. do ok. 1,35 pkt proc. Uzyskane oszacowania pozwalają powiedzieć, że każda zainwestowana złotówka daje efekt między ok. 8 a 13 zł wyższego PKB” – czytamy w opracowaniu.