Materiał powstał we współpracy z firmą Coca-Cola HBC Polska
Postawiliście sobie cel – neutralność klimatyczna do roku 2040. Jak widzicie go dziś?
Jako Coca-Cola HBC podtrzymujemy to zobowiązanie – planujemy osiągnąć neutralność klimatyczną do 2040 r. By stać się firmą net-zero, chcemy ograniczyć ślad węglowy – o 25 proc. do 2030 r. i o kolejne 50 proc. w następnej dekadzie. Z pewnością wymaga to dużego wysiłku i inwestycji, ale planujemy i wdrażamy konkretne, długofalowe rozwiązania biznesowe, które z każdym rokiem przybliżają nas do realizacji naszych ambicji. Od 2010 r. zmniejszyliśmy emisje CO2 wynikające z naszych działań w Polsce i krajach bałtyckich o 44 proc.
W jaki sposób udało się to osiągnąć?
Przede wszystkim monitorujemy nasz wpływ na środowisko, w tym emisję CO2 z różnych obszarów. Dzięki temu jesteśmy w stanie zaplanować odpowiednie działania w każdym z nich i stopniowo je wdrażać. Jest to łatwiejsze w tych zakresach, na które mamy bezpośredni wpływ, jednak duża część emisji wymaga bardziej systemowych rozwiązań, które muszą być wypracowane razem z innymi uczestnikami rynku, np. naszymi dostawcami i klientami. Tutaj przykładem może być strategia opakowaniowa, która odpowiada za ponad jedną trzecią naszych emisji CO2. Jako system Coca-Cola byliśmy i nadal jesteśmy aktywni w tym zakresie. Obecnie wszystkie nasze opakowania konsumenckie w Polsce nadają się do recyklingu, a dodatkowo konsekwentnie pracujemy nad zmniejszeniem ich wagi. Tylko w ubiegłym roku preformy półlitrowych i litrowych butelek zostały odchudzone, co pozwoliło nam zaoszczędzić 205 ton plastiku i zmniejszyć emisję o 449 ton CO2. Co więcej, w ostatnich latach nasze szklane butelki i puszki stały się lżejsze o 10 proc.
Inwestujemy również w innowacje, które przybliżają nas do realizacji naszych celów. Zmieniliśmy folię transportową używaną w naszych zakładach – teraz wykorzystujemy lżejszy, ale równie wytrzymały materiał, który pozwala nam zmniejszyć jej zużycie o 40 proc. Wprowadziliśmy także rozwiązanie Keel Clip, które zastąpiło folię termokurczliwą stosowaną przy wielopakach puszek kartonowym uchwytem, dzięki czemu całkowicie mogliśmy z niej zrezygnować.
A co z innymi obszarami? Co jeszcze robi Coca-Cola, aby ograniczyć emisje i wpływ na środowisko?
Podobnie jak w przypadku opakowań – szukamy zrównoważonych rozwiązań i konsekwentnie je wdrażamy. Zależy nam na efektywności energetycznej, dlatego 100 proc. zakupionej energii wykorzystywanej w naszych zakładach produkcyjnych pochodzi z odnawialnych źródeł. Zmieniamy również naszą flotę, która w coraz większym stopniu składa się z aut niskoemisyjnych.
Współpracujemy także z naszymi klientami i pomagamy im ograniczać emisje poprzez wymianę lodówek w punktach sprzedaży na bardziej przyjazne dla środowiska. W rezultacie w ciągu ostatnich pięciu lat zmniejszyliśmy emisje w tym obszarze o ponad 60 proc.
Podążając za regulacjami Unii Europejskiej, wprowadziliśmy właśnie przytwierdzone do butelek nakrętki. Nowe zamknięcie zostało zaprojektowane w taki sposób, aby butelka i nakrętka były nierozłączne, dzięki czemu wszystkie elementy opakowania mogą być zbierane razem, co sprawi, że mniej z nich trafi do środowiska. Wdrażamy tę zmianę w całym naszym portfolio na długo przed wyznaczonym terminem.
W kontekście regulacji – dopiero co przyjęta została ustawa o systemie kaucyjnym. Jak ocenia pani polskie rozwiązanie w porównaniu z tymi istniejącymi w krajach bałtyckich?
Rzeczywiście, niedawno projekt ustawy o systemie kaucyjnym został przyjęty przez polski parlament. Jako członek koalicji branżowej wspieraliśmy tę inicjatywę, gdyż jest to najlepszy znany sposób na osiągnięcie wysokich poziomów zbiórki opakowań oraz na zamknięcie ich obiegu poprzez ponowne wykorzystanie jako surowców do produkcji kolejnych. Niemniej ustawa o systemie kaucyjnym w obecnym kształcie jest niezwykle trudna, prawie niemożliwa do wdrożenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyznaczony termin realizacji jej zapisów – 1 stycznia 2025 r. – co może oznaczać poważne konsekwencje finansowe dla producentów.
Doświadczenia innych krajów pokazują, że wdrożenie takiego systemu zajmuje minimum dwa–trzy lata, a nam od momentu przyjęcia ustawy do jej wejścia w życie pozostał rok i cztery miesiące. Co więcej, nadal nie mamy dwóch rozporządzeń, które powinny towarzyszyć ustawie – jednego określającego opłatę depozytową i drugiego wskazującego wysokość opłaty dla producentów za nieosiągnięcie celów zbiórki za pośrednictwem systemu kaucyjnego. W związku z tym planowanie biznesowe jest niezwykle trudne, a wdrożenie tego rozwiązania staje się bardzo złożonym projektem, szczególnie w kraju takim jak Polska, gdzie będziemy mieć do czynienia z wieloma operatorami.
Jako branża postulowaliśmy o pozostawienie nam możliwości zbierania opakowań w 2025 r. samodzielnie lub za pośrednictwem organizacji odzysku – ponad tym, co zostanie zebrane w ramach systemu kaucyjnego. Dzięki temu zyskamy wystarczająco dużo czasu na jego pełne wdrożenie. Mamy nadzieję, że postulat ten zostanie rozważony przez przyszły rząd.
Przechodząc jednak do krajów bałtyckich, gdzie takie rozwiązania zostały już wypracowane przez branżę, w tym system Coca-Cola, mogę powiedzieć, że okazały się one dużym sukcesem. Musimy jednak pamiętać, że w przypadku tych rynków było więcej czasu na stworzenie systemu, a jego kształt był nieco mniej skomplikowany (funkcjonuje tam jeden operator dla całego rynku).
Jaki jest najlepszy sposób na zachęcenie polskich konsumentów do zbierania oraz oddawania do recyklingu butelek i puszek?
Doświadczenia innych krajów pokazują, że tam, gdzie istnieje dobrze zorganizowany system, np. właśnie kaucyjny, przy odpowiedniej zachęcie finansowej i możliwości zwrotu opakowań w niemal każdym sklepie, możemy osiągać wskaźniki zbiórki na poziomie 90 proc. i więcej. Wierzę, że tak samo będzie w Polsce. Oczywiście kluczową rolę odgrywa i będzie odgrywała edukacja, która podobnie jak w innych krajach będzie towarzyszyła wdrożeniu systemu kaucyjnego.
Kolejnym ważnym obszarem dla Coca-Cola HBC są zasoby wodne. Jakie działania w tym zakresie podejmujecie?
Niewątpliwie jest to dla nas jeden z najważniejszych zasobów, dlatego odpowiednio zarządzamy jego wykorzystaniem. Już teraz rozwiązania wprowadzane we wszystkich naszych zakładach przekładają się na konkretne efekty i ogromne oszczędności wody w skali roku – w ciągu ostatnich 12 lat zmniejszyliśmy jej zużycie o prawie 15 proc. w przeliczeniu na litr wytwarzanych produktów. Korzystamy także z najlepszych technologii i modernizujemy zakłady, co pozwoliło nam zmniejszyć roczne zużycie wody łącznie o 126 tys. m3, czyli tyle, ile wystarczyłoby do wypełnienia 49 basenów olimpijskich.
Nasze działania w zakresie gospodarki wodnej są również nagradzane. Jako przykład mogę podać zakład w Radzyminie, który został doceniony za projekt dotyczący zamknięcia obiegu wody, dzięki któremu oszczędzamy aż 21 tys. m3 wody rocznie.
Na koniec przejdźmy do kwestii jakości waszych produktów i wykorzystywanych składników. Co może pani powiedzieć na temat zmniejszania wartości kalorycznej napojów?
Chcąc dostarczać konsumentom szeroką gamę produktów najwyższej jakości, stale udoskonalamy nasze portfolio. W ramach Misji Zrównoważonego Rozwoju 2025 chcemy zmniejszyć wartość kaloryczną bezalkoholowych, gazowanych napojów z oferty Coca-Cola o 25 proc. na 100 ml. I tutaj nasze działania również przynoszą wymierne efekty – warianty zero lub niskokaloryczne stanowią już łącznie ponad 37 proc. naszego portfolio.
Sporo słyszymy o waszej strategii 24/7. Co dokładnie kryje się za tym hasłem?
Obecnie nasze portfolio jest jednym z najsilniejszych, najszerszych oraz najbardziej elastycznych w branży napojów i obejmuje wiodące marki w różnych kategoriach produktów. Wiemy, że style życia naszych konsumentów są różne, a ich potrzeby szybko się zmieniają. Poprzez strategię 24/7 chcemy na nie odpowiadać, oferując produkty na każdą okazję czy porę dnia. Dlatego właśnie nieustannie pracujemy nad tym, aby nasza oferta była wyjątkowa i wprowadzamy nowe produkty oraz ich warianty. Na przykład w Polsce nasze portfolio tylko w trakcie tego roku znacząco się rozwinęło, szczególnie w kategoriach takich jak kawa czy alkohole wysokojakościowe. Jako Coca-Cola HBC zostaliśmy wyłącznym dystrybutorem Caffé Vergnano na polskim rynku HoReCa, a jeszcze w tym roku do naszej oferty Costa Caffe dołączą nowe warianty kawy Crema. W 2023 r. poszerzyliśmy nasz asortyment także o wybór piw i długo wyczekiwane, bardzo popularne połączenie – gotowy do spożycia napój alkoholowy Jack Daniel’s & Coca-Cola. Ponadto, jak mogli państwo dowiedzieć się z naszych globalnych ogłoszeń – wkrótce w naszym portfolio pojawi się też Finlandia.
Ruža Tomić Fontana
Pełni funkcję dyrektorki generalnej Coca-Cola HBC w Polsce i krajach bałtyckich. W ciągu dwudziestoletniej kariery w firmie zajmowała kluczowe stanowiska zarządcze, w tym z sukcesem kierowała Coca-Cola HBC w regionie krajów adriatyckich, tj. Chorwacji, Bośni i Hercegowiny oraz Słowenii, dokonując transformacji tej jednostki biznesowej i rozszerzając portfolio produktów 24/7.
Materiał powstał we współpracy z firmą Coca-Cola HBC Polska