Materiał powstał we współpracy z Polską Spółką Gazownictwa
Polska Spółka Gazownictwa (PSG) działa na rynku już od dziesięciu lat. Powstała w wyniku konsolidacji sześciu spółek. Przeważnie celem tego rodzaju fuzji jest poprawienie sytuacji w danej firmie czy branży, bowiem – jak wiadomo – większy może więcej. Proszę zatem powiedzieć, z jakimi wyzwaniami spółka musiała się mierzyć w pierwszych latach?
Na wstępie warto podkreślić, że konsolidacja, do której doszło, przyniosła szereg korzyści, m.in. zwiększenie możliwości inwestycyjnych czy poprawienie jakości usług, w tym tych związanych z obsługą klienta. Największym wyzwaniem, przed którym stanęła wtedy spółka, było zagwarantowanie ciągłości dostaw gazu ziemnego do odbiorców. Ponad 25 proc. sieci, którą przejęliśmy, miało więcej niż 25 lat, a część pamiętała okres centralnego okręgu przemysłowego, czyli lata 30. XX wieku. W znacznej części były to gazociągi stalowe. W związku z tym duży nacisk w pierwszych latach funkcjonowania spółki został położony na modernizację sieci, gwarantującą poprawę i utrzymanie stanu technicznego naszych gazociągów.
Jak podsumowałby pan ostatnie dziesięć lat, od kiedy powstała PSG?
Dla nas był to niewątpliwie czas wielu sukcesów. O ciągłym rozwoju spółki świadczy zwiększające się zaangażowanie finansowe w realizację inwestycji. W 2014 roku przeznaczyliśmy na ten cel 1,4 mld zł, natomiast od 2021 r. średnio co roku jest to już ponad 4 mld zł.