Kadrowego zamieszania w spółkach z udziałem Skarbu Państwa ciąg dalszy. Według informacji „Rzeczpospolitej" z kręgów zbliżonych do rządu w najbliższym czasie spodziewane są kolejne zmiany – w firmach znajdujących się pod nadzorem ministra finansów i rozwoju, czyli wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
Kurs w dół po odwołaniu prezesa PZU
Jagiełło w PZU?
Rynkiem wstrząsnęła informacja o odwołaniu prezesa PZU Michała Krupińskiego, którego na razie zastąpi oddelegowany z rady nadzorczej Marcin Chludziński, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu. Teraz zaś Skarb Państwa wystąpił o zwołanie walnego w sprawie zmian w składzie rady.
Do roli prezesa ubezpieczyciela szykowany jest podobno Zbigniew Jagiełło, obecnie szef PKO BP. To jeden z niewielu prezesów spółek z państwowym udziałem, którzy przetrwali kadrową czystkę po zwycięstwie wyborczym PiS – miał to zawdzięczać dobrym relacjom z Morawieckim. Okazja jest dobra, bo kadencja zarządu PKO BP upływa w tym roku – chociaż w spółkach z udziałem Skarbu Państwa to zawsze wola polityczna, a nie kadencje wyznaczają czas urzędowania prezesów.
Do zarządu PZU miałby też wejść Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte Consulting. To także osoba kojarzona z Morawieckim. Po przejściu GPW pod nadzór wicepremiera walne zgromadzenie odwołało prezes Małgorzatę Zaleską i powołało Antczaka. Jednak prawie trzy miesiące trwał pat wywołany tarciami między frakcjami PiS. Finalnie Antczak musiał odpuścić, a z drugiej strony Zaleska nie utrzymała posady. Firmą kieruje delegowany z rady Jarosław Grzywiński.