Polskie banki stabilne

Wyjście Wielkiej Brytanii na razie nie zaszkodzi bankom w naszym kraju. Ryzykiem jest kurs franka.

Publikacja: 29.06.2016 20:22

Pomimo panicznej reakcji rynków finansowych i wyprzedaży akcji polskich banków w pierwszych dwóch sesjach po ogłoszeniu wyników brytyjskiego referendum analitycy uspokajają, że kondycja polskich kredytodawców znacząco nie ucierpi.

– Notowania polskich banków były pod presją negatywnego postrzegania całego sektora w Europie, nie ma szczególnej słabości polskich banków. W momencie gdy wszyscy chcieli uciekać od ryzykownych aktywów, połączenie słów „bank" i „rynek wschodzący" stało się sygnałem sprzedaży bez względu na sytuację fundamentalną – tłumaczy Piotr Miliński, analityk NWAI DM.

Również zdaniem Michała Konarskiego, analityka DM mBanku, kilku- i kilkunastoprocentowe spadki notowań polskich banków były nieuzasadnione. Zwraca uwagę, że po ostatnim kryzysie finansowym banki w naszym kraju mocno uniezależniły się od spółek matek w Europie Zachodniej, które są w gorszej sytuacji niż banki w Polsce.

– Wzrost gospodarczy i wolumenów kredytów w Polsce wydają się niezagrożone, ale ryzykiem dla polskich banków jest ich wrażliwość na kursy walutowe. Głównie chodzi o umocnienie franka szwajcarskiego, co rodzi efekt kuli śnieżnej: bankom rosną aktywa, które trzeba uzupełnić pasywami, zwiększają się aktywa ważone ryzykiem i spadają współczynniki wypłacalności. Pogarsza się też jakość kredytów – mówi Konarski. Sytuacja nie jest jednak zła, bo za franka płaci się teraz 4,06 zł, a zdaniem banków problemy ze spłatą kredytów zaczynają się przy kursie w okolicach 5 zł.

– Umocnienie franka będzie miało na razie przełożenie nie tyle na zachowanie portfela hipotek frankowych, ile na dyskusje o ustawowym przewalutowaniu tego typu kredytów. Im słabszy będzie złoty wobec franka, tym większe będą naciski na przewalutowanie i tym większy będzie koszt tej operacji – wskazuje Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego. Jest też inny skutek ewentualnego umocnienia franka – wzrost aktywów banków, które trzeba muszą zrównoważyć wzrostem pasywów, czyli urośnie ich zapotrzebowanie na depozyty, co może negatywnie wpłynąć na marże odsetkowe.

W dłuższym terminie dla banków istotny będzie wpływ Brexitu na gospodarkę Unii Europejskiej i Polski. – Wolniejszy wzrost gospodarczy to wolniejsza sprzedaż kredytów, więcej portfeli nieregularnych i w efekcie niższa niż wcześniej zakładana zyskowność banków – dodaje Powierża.

Ale wpływ Brexitu na gospodarkę naszego kraju prawdopodobnie nie będzie znaczący i może przełożyć się zdaniem Ministerstwa Finansów na spowolnienie wzrostu PKB o maksymalnie 0,2 pkt proc. Zdaniem Konarskiego wyjście Wielkiej Brytanii z UE nie powinno mieć wpływu na ograniczenie wzrostu akcji kredytowej. – Banki z powodu wprowadzenia od lutego podatku od aktywów już nieco ograniczyły kredytowanie, nie jest to przypadek jak z innych krajów europejskich, gdzie sprzedaż kredytów wstrzymywana jest przez słaby popyt – mówi analityk DM mBanku.

Pomimo panicznej reakcji rynków finansowych i wyprzedaży akcji polskich banków w pierwszych dwóch sesjach po ogłoszeniu wyników brytyjskiego referendum analitycy uspokajają, że kondycja polskich kredytodawców znacząco nie ucierpi.

– Notowania polskich banków były pod presją negatywnego postrzegania całego sektora w Europie, nie ma szczególnej słabości polskich banków. W momencie gdy wszyscy chcieli uciekać od ryzykownych aktywów, połączenie słów „bank" i „rynek wschodzący" stało się sygnałem sprzedaży bez względu na sytuację fundamentalną – tłumaczy Piotr Miliński, analityk NWAI DM.

Pozostało 80% artykułu
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem
Banki
Cezary Stypułkowski, prezes mBanku: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność
Banki
Czy ratowanie Getin Noble Banku się zwróci? Potężne koszty
Banki
EBC zażądał od dwóch wielkich banków, by wycofały się z Rosji. Ostatnie ostrzeżenie
Banki
Największy bank USA pozwał drugi bank Rosji. Groźba konfiskaty blisko 10 mld dolarów