To mi nawet odpowiada. A o czym?
O prawie rzymskim?
A to nie jest trochę nudny temat?
To moja kwestia, myli ksiądz role!
Ja mam mówić, że to fascynujące?
...I ciut bardziej aktualne niż archeologia sumeryjska.
Bo to naprawdę jest niesamowite! „W ksiąg greckich, rzymskich steki/ Nie wlazłeś, żebyś gnił/ Lecz się bawił, jak Greki/ A jak Rzymianin bił".
Pradziad i dziad księdza byli prawnikami, ale oni przynajmniej zajmowali się czymś przydatnym.
Spotkałem prof. Henryka Kupiszewskiego, u którego trudno było zdać egzamin, więc poszedłem na zerówkę i zdałem. Profesor spojrzał i mówi: „Dobrze by było, żeby pan zajął się nauką, a nauka to prawo rzymskie, a nie jakieś tam badanie linii papilarnych".
Niezłe.
I rzeczywiście dzisiaj linie papilarne są dość popularne, nawet są seriale na ten temat, i wszystkim wydaje się, że to przydatne, choć w istocie mało prawnicze. To są co najwyżej nauki pomocnicze prawa.
Czyli został...
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Rzeczpospolitej"
Nowa Prenumerata już w sprzedaży, poznaj pakiet korzyści!
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.