W środę rano Marcin Ociepa, wiceminister obrony narodowej z Porozumienia, poinformował o złożeniu dymisji z zajmowanego stanowiska.

Na konferencji prasowej tłumaczył, że jest to z jego strony „gest solidarności z Jarosławem Gowinem”. - Jeśli chodzi o przyszłość, będziemy musieli wszystko zważyć. Osobiście byłem przeciwny ultimatum, postawionemu PiS, bo uważam, że trzeba budować porozumienie i Zjednoczoną Prawicę - mówił odchodzący wiceminister.

Polityk Porozumienia dodał, że nie wiedział o oficjalnej decyzji zarządu krajowego Porozumienia o wyjściu ze Zjednoczonej Prawicy. Nie zadeklarował też, czy przejdzie do koło parlamentarnego, utworzonego przez Jarosława Gowina, czy do klubu PiS. Wieczorem, podczas posiedzenia Sejmu, za pośrednictwem Twittera poinformował o swoim odejściu z Porozumienia. "Wierzę, że silnej Polsce może służyć tylko rząd Zjednoczonej Prawicy. W związku z różnicą zdań co do wizji przyszłości partii Porozumienie, a szczególnie jaką większość należy budować w tym i kolejnym parlamencie, podjąłem decyzję o rezygnacji z członkostwa w partii" - napisał. Po posiedzeniu Sejmu powiedział, że miał do wyboru osłabiać Zjednoczoną Prawicę lub ją wzmacniać i dlatego wybrał to drugie. W głosowaniu poparł nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji autorstwa posłów PiS.