Porozumienie Jarosława Gowina pracuje nad poprawkami, które w przyszłym tygodniu mogą zostać przedstawione, gdy ustawa może być procedowana w Sejmie, dowiaduje się „Rzeczpospolita”.

- Chcemy, żeby w ustawie zastosowano rozwiązania jak przy w ustawach covidowych dotyczących obrony polskiej gospodarki, krajowych spółek przed kapitałem zza wschodniej granicy, z Chin i krajów arabskich- potwierdza nam Magdalena Sroka, rzecznik Porozumienia.

Prace Porozumienia nad poprawkami trwają i mają głęboko zmienić zapowiadany przez Marka Suskiego projekt. Ugrupowanie Jarosława Gowina zostało zaskoczone pomysłem nowelizacji, podobnie jak Solidarna Polska i znaczna część parlamentarzystów PiS. O pracach nad nowelizacją i planach jej zapowiedzi wiedziało tylko bardzo wąskie kierownictwo PiS. Nawet w KPRM pomysły przedstawione przez posła Suskiego wzbudziły zdumienie.

Zapowiedź PiS doprowadziła do poruszenia w Zjednoczonej Prawicy. Mimo, że Marek Suski początkowo przedstawiał „lex TVN” jako projekt klubu poselskiego PiS, wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek odżegnywał się od projektu. - My o projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji dowiedzieliśmy się z mediów, a właściwie z druku sejmowego – powiedział Strzeżek w programie #RZECZoPOLITYCE. Dyrektor gabinetu politycznego Jarosława Gowina dodał, że nie widzi racjonalnego powodu, aby wdrażać ten projekt w życie, ponieważ po stronie zysków z wdrażania tego projektu nie ma nic: - Nie chciałbym się obudzić w kraju, w którym w pewnym momencie zostaje jeden kanał. To byłoby przerażające - dodał.

Szczegółowe zapisy zmian do nowelizacji Porozumienie ma przedstawić w najbliższych dniach.