– Proponowane przepisy postrzegam jako bezpośredni atak na TVN i na jej bardzo znaną amerykańską firmę matkę Discovery. Jeśli wejdą w życie, jeszcze bardziej podważą wolność mediów w Polsce i z pewnością wpłyną negatywnie na apetyt Amerykanów na wszelkiego rodzaju inwestycje w tym kraju – mówi Jim Samples, były prezes Scripps Networks International i były prezes TVN, a obecnie członek rady nadzorczej Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej" i „Parkietu".
Inny członek rady nadzorczej Gremi Media Marcus Brauchli, założyciel firmy inwestycyjnej North Base Media, dodaje: – W tym momencie wydaje się oczywiste, że niektórzy politycy polskiej partii rządzącej chcą wyeliminować niezależne media informacyjne. Kierują się scenariuszem napisanym w innych krajach, który zaprowadziłby Polskę do stanu przeddemokratycznego, z dominacją mediów państwowych. Żaden rząd nie lubi być pociągnięty do odpowiedzialności przez niezależnych dziennikarzy, ale jest to zasadnicza część bycia demokracją, którą rozumieją mądrzy i pewni siebie przywódcy.
W ten sposób komentują nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, którą złożył w środę poseł PiS Marek Suski, uchodzący za zaufaną osobę Jarosława Kaczyńskiego.
Treść projektu wydawała się być zaskoczeniem nawet dla wpływowych polityków PiS. Takie można było odnieść wrażenie, słuchając w czwartek rano w TVN 24 europosła PiS Joachima Brudzińskiego.
– Koledzy zbierali pod nim podpisy w środę na korytarzu pod naszym biurem w Sejmie. Nie zdawałem sobie wcześniej sprawy z istnienia projektu – mówi z kolei anonimowo poseł PiS, specjalizujący się w mediach. I dodaje, że ustawa prawdopodobnie powstawała w porozumieniu z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji.