- Czy w Polsce powinien być pana zdaniem, tak jak w Rosji czy na Węgrzech, ustawowy zakaz tzw. promocji homoseksualizmu (...) i zmiany płci - pytał w piątek w TVN24 Michała Wosia prowadzący rozmowę Piotr Marciniak. Wiceminister w odpowiedzi zaczął mówić o „zakazie zmiany płci, nad tym pracuje pan minister (Michał) Wójcik, jako minister w kancelarii premiera”. - Nad zakazem zmiany płci? - dopytał dziennikarz. - Nie, nad zakazem związanym z działaniami promocyjnymi, propagandowymi środowisk LGBT, ale tu o szczegóły rzeczywiście trzeba pytać ministra Wójcika - odparł Michał Woś.

Dziennikarz TVN24 odnosił się do kontrowersyjnych nowych przepisów na Węgrzech, które zakazują rozpowszechniania w szkołach materiałów uznanych za promujące homoseksualizm lub zmianę płci. Jednak zdaniem części komentatorów w rzeczywistości łączą homoseksualizm z pedofilią.

Ustawa, przedstawiona w ubiegłym tygodniu przez Fidesz, w pierwszej kolejności jest wymierzona w zjawisko pedofilii, ale zawiera też poprawki zakazujące przedstawiania jakiejkolwiek orientacji seksualnej innej niż heteroseksualna bądź informacji dotyczących zabiegów zmiany płci w ramach edukacji seksualnej w szkołach, a także w filmach i reklamach przeznaczonych dla osób niepełnoletnich.

Środowisko LGBT na Węgrzech i organizacje międzynarodowe ostro krytykują nowe przepisy i porównują je do przepisów przyjętych w 2013 roku w Rosji, zakazujących „homoseksualnej propagandy”.

Jeśli Węgry nie zmienią przepisów, to „jeśli o mnie chodzi, nie mają dalej robić w UE” - ocenił w czwartek premier Holandii Mark Rutte, przed czwartkowym szczytem europejskim. - To jest tak fundamentalna sprawa, że jeśli odpuścimy, to jako Unia Europejska nie jesteśmy niczym więcej niż wspólnotą handlową i walutową – mówił holenderski polityk.