Gowin tłumaczy, dlaczego poparł kandydata opozycji na RPO

- Potrzebujemy kandydata ponad podziałami partyjnymi i prof. Wiącek jest taką osobą - powiedział lider Porozumienia Jarosław Gowin, tłumacząc w Polsat News, dlaczego kilku posłów jego partii, w tym on, udzieliło poparcia kandydatowi zgłoszonemu przez opozycję.

Aktualizacja: 27.05.2021 22:14 Publikacja: 27.05.2021 19:26

Gowin tłumaczy, dlaczego poparł kandydata opozycji na RPO

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W czwartek przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, PSL-Koalicji Polskiej, Lewicy, Polski 2050 i koła Polskie Sprawy udzielili poparcia prof. Marcinowi Wiąckowi jako kandydatowi na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich.

Na liście poparcia znalazły się także podpisy posła niezrzeszonego, posła PiS oraz pięciu posłów Porozumienia, w tym lidera tej formacji Jarosława Gowina. W Polsat News wicepremier był pytany, czy podpisując się pod listą poparcia kandydata opozycji wypisał się jednocześnie ze Zjednoczonej Prawicy. - Oczywiście, że nie. Wiemy dobrze, że Rzecznika Praw Obywatelskich trzeba wybrać i że musi być to ktoś, kto ma poparcie nie tylko obozu rządowego, Zjednoczonej Prawicy, ale także kto ma poparcie przynajmniej części opozycji, dlatego że opozycja ma większość w Senacie - odparł.

- Mówiąc krótko, potrzebujemy kandydata ponad podziałami partyjnymi i prof. Wiącek jest taką osobą - dodał.

Dowiedz się więcej:
Opozycja wybrała wspólnego kandydata na RPO

Jarosław Gowin zaznaczył, że kandydaturę Wiącka zgłosił klub Koalicji Polskiej, poparło pięciu posłów Porozumienia. - Natomiast potem poparcie zadeklarowały też inne kluby opozycyjne - kontynuował.

Kandydatką PiS na RPO ma być senator niezależna Lidia Staroń. Lider Porozumienia podkreślił, że wybór Rzecznika Praw Obywatelskich nie jest objęty umową koalicyjną. - Owszem, mieliśmy takie - jak się okazało niewiążące - ustalenie, że przy tym podejściu kandydata Zjednoczonej Prawicy wskazuje Porozumienie - powiedział Gowin.

Kandydat Porozumienia prof. Marek Konopczyński zrezygnował z ubiegania się o stanowisko RPO po tym, jak nie uzyskał poparcia PiS.

- Uznaliśmy, że poprzemy w takim razie innego wybitnego uczonego, też postać, która sytuuje się ponad podziałami rząd-opozycja - skomentował Gowin.

Wicepremier poinformował, że rozmawiał o kwestii kandydata na RPO z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Powiedział, że w czasie "rzeczowej" rozmowy usłyszał, że Prawo i Sprawiedliwość nie widzi możliwości poparcia Konopczyńskiego.

Jarosław Gowin mówił też, że na posiedzeniu zarządu Porozumienia głosowano nad dwiema kandydaturami - Konopczyńskiego i Staroń, a więcej głosów otrzymał Konopczyński.

- Byłoby kompromitacją nas, polskich polityków, gdybyśmy nie potrafili wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich - ocenił Gowin. - Wobec sytuacji, że jest inna większość w Sejmie, inna w Senacie trzeba szukać kandydata, który łączy - podkreślił. - W moim przekonaniu również wewnątrz Zjednoczonej Prawicy niezależnie od głosów Porozumienia pani senator nie uzyskałaby pełnego poparcia - dodał.

Prezes Porozumienia mówił też, że ponad podziałem rząd-opozycja musi zostać wybrany prezes IPN.

- Mam nadzieję, że moje poparcie dla prof. Wiącka przełoży się na poparcie przynajmniej części senatorów opozycji dla kandydata na prezesa IPN - oświadczył. Dopytywany zaznaczył, że nie należy tej sytuacji interpretować w kategorii transakcji wiązanej ani jakiejkolwiek transakcji, lecz "w duchu szacunku dla państwa i szukania w ważnych sprawach tego co nas, Polaków, łączy".

W czwartek przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, PSL-Koalicji Polskiej, Lewicy, Polski 2050 i koła Polskie Sprawy udzielili poparcia prof. Marcinowi Wiąckowi jako kandydatowi na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich.

Na liście poparcia znalazły się także podpisy posła niezrzeszonego, posła PiS oraz pięciu posłów Porozumienia, w tym lidera tej formacji Jarosława Gowina. W Polsat News wicepremier był pytany, czy podpisując się pod listą poparcia kandydata opozycji wypisał się jednocześnie ze Zjednoczonej Prawicy. - Oczywiście, że nie. Wiemy dobrze, że Rzecznika Praw Obywatelskich trzeba wybrać i że musi być to ktoś, kto ma poparcie nie tylko obozu rządowego, Zjednoczonej Prawicy, ale także kto ma poparcie przynajmniej części opozycji, dlatego że opozycja ma większość w Senacie - odparł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?