- Myślę, że każdy kraj musi się bronić. Ma naturalne prawo do samoobrony - powiedział premier Netanjahu w wywiadzie dla "Face the Nation" w niedzielę.
- Zrobimy wszystko, co trzeba, aby przywrócić porządek i spokój oraz bezpieczeństwo naszych ludzi. Próbujemy obniżyć terrorystyczne zdolności Hamasu i osłabić ich wolę, by zrobić to ponownie. To zajmie trochę czasu. Mam nadzieję, że nie potrwa to długo, ale nie jest to natychmiastowe - dodał.
Działania wojenne prowadzone między Izraelem a Palestyńczykami są najbardziej śmiercionośne od lat, a najnowszy wybuch przemocy rozpoczął się we wschodniej Jerozolimie na początku tego miesiąca.
Palestyńskie Ministerstwo Zdrowia donosi, że w starciach zginęło ponad 180 Palestyńczyków, w tym 52 dzieci, a kolejnych 1200 zostało rannych. Po drugiej stronie zginęło ośmiu Izraelczyków, w tym dwoje dzieci. Hamas i inne grupy bojowników wystrzeliły około 2900 rakiet na terytorium Izraela, a izraelskie wojsko ogłosiło, że jego obrona powietrzna przechwyciła 1150 z tych rakiet.
Netanjahu, komentując możliwość zawieszenia broni, powiedział, że Izrael nie pozwoli grupie bojowników "po prostu strzelać rakietami, a następnie usiąść i cieszyć się immunitetem".