Warszawa: Protest przed siedzibą TVP. Policja użyła gazu

Przed siedzibą redakcji informacyjnych Telewizji Polskiej na placu Powstańców Warszawy doszło w środę wieczorem do protestu. Uczestnicy manifestacji próbowali przerwać kordon funkcjonariuszy. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym.

Aktualizacja: 19.11.2020 09:14 Publikacja: 19.11.2020 07:45

Foto: AFP

Protestujący pojawili się przed siedzibą TVP około godziny 20. Dostęp do budynku był strzeżony przez policję. W pewnym momencie na miejscu pojawiło się kilka tysięcy protestujących.

Funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego, a wśród  poszkodowanych były liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart i posłanka Lewicy Magdalena Biejat.

Lempart przemawiają do tłumu Telewizję Polską określiła mianem agendy rządowej udającej media. - Trzeba im pomóc, żeby zostali w domu. Trzeba im zrobić lockdown. Tak że parę osób tam na prawo, zapraszam - mówiła.

Gazem potraktowano również operatora kamery portalu Onet i fotoreportera „Gazety Polskiej Codziennie”.

W środę stołeczna policja zatrzymała kilka osób podczas protestu przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego. 

Policja zamknęła uczestników protestu na placu Powstańców Warszawy. Funkcjonariusze przez megafon poinformowali, że demonstranci zostaną wypuszczeni po wylegitymowaniu. W odpowiedzi w ich stronę skandowano "wypuśćcie nas do domu".

"Nieumundurowani policjanci podjęli czynność legitymowania wobec jednego z agresora na Placu Powstańców Warszawy. Nastąpiła próba odbicia mężczyzny. Policjanci użyli siły fizycznej. Osoba został zatrzymany" - relacjonowała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji.

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji od kilku tygodni w Polsce trwają protesty. Dochodzi do nich w czasie obowiązywania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa, które zakazują organizowania zgromadzeń publicznych liczących więcej niż pięć osób. W kilku miastach podczas protestów doszło do zamieszek i bójek.

Protestujący pojawili się przed siedzibą TVP około godziny 20. Dostęp do budynku był strzeżony przez policję. W pewnym momencie na miejscu pojawiło się kilka tysięcy protestujących.

Funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego, a wśród  poszkodowanych były liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart i posłanka Lewicy Magdalena Biejat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany