W ostatnim czasie wzrosła w Turcji liczba odnotowywanych nowych przypadków zakażeń koronawirusem. W środę władze poinformowały o 2693 kolejnych zakażeniach. Decyzją rządu informuje się tylko o tych osobach, które wykazują objawy. Zdaniem krytyków jest to ukrywanie prawdziwej skali epidemii w kraju.

W środę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało o wprowadzeniu zakazu palenia tytoniu w przestrzeni publicznej. Ma to zmusić mieszkańców kraju do przestrzegania zasad dotyczących noszenia maseczek. Wiele osób zdejmowało maski, gdy się sięgało po papierosa.

Wcześniej minister zdrowia Fahrettin Koca wezwał obywateli do pełnego przestrzegania zasad dotyczących noszenia masek i zachowania dystansu społecznego. "Proszę was tylko, abyście robili, co możecie. Nic więcej" - napisała Koca na Twitterze.

Na początku tego tygodnia w niektórych prowincjach, w tym w stolicy Ankarze i największym mieście Stambule, wprowadzono również częściowe zamknięcie dla osób starszych, zakazując obywatelom powyżej 65. roku życia przebywania poza domem w godzinach 10.00 - 16.00.

W zeszłym tygodniu prezydent Tayyip Erdogan ogłosił, że wszystkie przedsiębiorstwa, w tym restauracje, kawiarnie, baseny i kina, będą zamykane codziennie o godz. 22.00.