Protest kobiet: Działaczka Strajku Kobiet mówi, co musi się stać, by protesty ustały

Jestem przyzwyczajona do oskarżeń o bycie morderczynią - mówił Klementyna Suchanow, pisarka, publicystka jedna z liderek Strajku Kobiet w TVN24.

Aktualizacja: 02.11.2020 08:39 Publikacja: 02.11.2020 07:39

Protest kobiet: Działaczka Strajku Kobiet mówi, co musi się stać, by protesty ustały

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Suchanow skomentowała w ten sposób wpis byłego marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który zarzucił organizatorom protestów, że mogą być odpowiedzialni za śmierć tysięcy osób w związku ze stwarzaniem zagrożenia epidemicznego.

- My jako Strajk Kobiet w ogóle nie zamierzaliśmy zwoływać ludzi do protestu, ludzie sami wyszli na ulice przełamując strach w związku z pandemią. My raczej towarzyszymy niż organizujemy to w takim stopniu jak dotychczas - podkreślała Suchanow.

- Nie wiem co się wydarzy ze strony rządu, nie wiem co znowu zrobią takiego ciekawego co denerwuje ludzi, bo mają spore skłonności ku temu. Na pewno dalej będą się działy rzeczy, ta energia nie znika - mówiła działaczka.

- Na razie udało nam się określić o co ludziom chodzi. Udało nam się te postulaty uporządkować, udało nam się stworzyć zalążek Rady (Koordynacyjnej) - dodała Suchanow.

Na pytanie czy przedstawicielki Strajku Kobiet chcą się spotkać z przedstawicielami władz, Suchanow odparła, że "osobiście nie chce rozmawiać z rządem".

- Nie bardzo widzę sens rozmowy z tym rządem, ale jeśli Rada postanowi inaczej nie będę protestować przeciwko temu. Jeśli zostanie to uznane za konieczne w jakiś sposób, albo jeśli rząd się jakoś ogarnie, to może taka sytuacja zaistnieje - stwierdziła.

- W tym momencie najważniejsza jest sprawa aborcji, ponieważ ona jest tym czynnikiem zapalnym - powiedziała Suchanow pytana o to co musiałoby się stać, aby protesty ustały. Jak rozwiązać tę kwestię? - Musi być wycofany wyrok Trybunału Konstytucyjnego - wyjaśniła.

Suchanow dodała, że liberalizacja prawa aborcyjnego w Polsce postulowana przez działaczki Strajku Kobiet jest dopiero kolejnym krokiem, którego "nie da się zrealizować przy obecnej ekipie rządzącej".

Suchanow skomentowała w ten sposób wpis byłego marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który zarzucił organizatorom protestów, że mogą być odpowiedzialni za śmierć tysięcy osób w związku ze stwarzaniem zagrożenia epidemicznego.

- My jako Strajk Kobiet w ogóle nie zamierzaliśmy zwoływać ludzi do protestu, ludzie sami wyszli na ulice przełamując strach w związku z pandemią. My raczej towarzyszymy niż organizujemy to w takim stopniu jak dotychczas - podkreślała Suchanow.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii