Epidemia szaleje w Europie, Czesi zamknęli szkoły

Liczba dziennych zachorowań na naszym kontynencie jest już wyższa niż u dotychczasowych rekordzistów: USA, Indii czy Brazylii.

Aktualizacja: 14.10.2020 07:45 Publikacja: 13.10.2020 18:55

Epidemia szaleje w Europie, Czesi zamknęli szkoły

Foto: AFP

W Wielkiej Brytanii na przykład w szpitalach obecnie znajduje się więcej pacjentów chorych na Covid niż w poprzednim, szczytowym okresie w marcu. We Francji, w Belgii, Holandii, Polsce i Czechach odnotowano rekordową dzienną liczbę chorych.

W Niemczech władze Stuttgartu poprosiły wojsko o pomoc w walce z epidemią. Natomiast w regionie madryckim wprowadzono stan wyjątkowy.

W takiej sytuacji większości europejskich krajów albo szykuje się albo też już wprowadza różnorodne restrykcje.

– Musimy ograniczyć liczbę osób, które się spotykają poza kręgiem rodzinnym – oświadczył czeski epidemiolog i minister zdrowia Roma Prymula. U naszych południowych sąsiadów liczba zachorowań na 100 tysięcy mieszkańców jest kilka razy większa niż w Niemczech.

Od środy zostaną zamknięte w Czechach wszystkie restauracje, puby i bary. Wcześniej spotkało to teatry, kina, pływalnie czy muzea.

Podobnie postępują władze Holandii, zamykając bary. Włosi jedynie ograniczyli ich godziny pracy i ilość odwiedzających. Ale za to kara za brak maseczki w miejscu publicznym wynosi tam 1000 euro.

Jednocześnie państwa azjatyckie znad Pacyfiku – które w czasie pierwszej fali były najbardziej zagrożone – nie wprowadzają specjalnych restrykcji. Na Tajwanie na przykład czynne są nocne dyskoteki (tydzień temu na wyspie odnotowano mniej dziennych zachorowań niż w waszyngtońskim Białym Domu – twierdzi CNN). W Korei Południowej zaś odbywają się wielotysięczne koncerty. Ale wszyscy muszą na nich być w maskach.

Eksperci twierdzą, że w przeciwieństwie do Europy państwa azjatyckie prowadziły wiosną „ostre restrykcje dla podróżnych, kwarantanny, agresywne testowanie i wsteczną kontrolę chorych”. W tym ostatnim przypadku w Europie zbierane są jedynie dane o tym, z kim kontaktował się zarażony. A na przykład w Korei Południowej władze wyszukują nie tylko te osoby, ale próbują znaleźć źródło zarażenia samego chorego, prowadząc czasami bardzo żmudne śledztwa.

Unia Europejska stanąwszy wobec drugiej fali pandemii uzgodniła we wtorek wspólne zasady stosowane wobec podróżujących po kontynencie, m.in. jednolity system znakowana obszarów (zielony, pomarańczowy, czerwony) czy ujednolicenie zasad kwarantanny i testów. Zezwolono jednak na wprowadzanie własnych restrykcji. Słowacja już zapowiedziała, że rozważa zamknięcie granicy z Czechami.

Nasz południowy sąsiad jest jedynym krajem na kontynencie, który zdecydował się na zamknięcie szkół. W innych państwach odżegnują się od tego po wiosennym lockdownie. We Francji nawet zaczęto mniej rygorystycznie egzekwować zasadę, że przy wykryciu trzech chorych w szkole zostaje ona automatycznie zamknięta. Mimo że statystyki wskazują, iż w ciągu ostatnich czterech tygodni 35 proc. ognisk epidemii przypada na placówki oświatowe. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii (około jednej trzeciej), ale już nie w Niemczech czy Hiszpanii.

Jednocześnie Hiszpania, Francja czy Włochy nakazują uczniom noszenie masek nawet w klasach. Jednak do dziś nie ma takiego nakazu w Wielkiej Brytanii.

W Wielkiej Brytanii na przykład w szpitalach obecnie znajduje się więcej pacjentów chorych na Covid niż w poprzednim, szczytowym okresie w marcu. We Francji, w Belgii, Holandii, Polsce i Czechach odnotowano rekordową dzienną liczbę chorych.

W Niemczech władze Stuttgartu poprosiły wojsko o pomoc w walce z epidemią. Natomiast w regionie madryckim wprowadzono stan wyjątkowy.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786