Sturgeon podkreśliła, że pilne działanie jest niezbędne w związku ze skalą epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 w kraju.

Jednocześnie szefowa szkockiego rządu wyraziła nadzieję, że kraj uniknie reżimu ścisłej kwarantanny podobnego do tego, wprowadzonego w marcu.

- Muszę być absolutnie szczera wobec obywateli, w Szkocji dodatkowe obostrzenia niemal na pewno zostaną wprowadzone w ciągu kolejnych kilku dni - stwierdziła Sturgeon.

Pierwsza minister dodała, że poprosiła brytyjski rząd o nadzwyczajne posiedzenie rządowego sztabu kryzysowego (COBR), który miałby omówić obecną sytuację epidemiczną w Wielkiej Brytanii.

Tymczasem główny doradca naukowy brytyjskiego rządu alarmuje, że do połowy października na Wyspach może być wykrywanych aż 50 tysięcy zakażeń koronawirusem dziennie.