Eksperci PAN: w szkołach maseczki powinny być obowiązkowe

Obowiązek noszenia maseczek w szkołach, oddelegowanie nauczycieli do konkretnych klas, podział uczniów na grupy, które nie mają ze sobą kontaktu oraz wietrzenie pomieszczeń i dezynfekcję zaleca zespół doradczy Polskiej Akademii Nauk ds. COVID-19.

Aktualizacja: 19.08.2020 12:23 Publikacja: 19.08.2020 09:27

Eksperci PAN: w szkołach maseczki powinny być obowiązkowe

Foto: Adobe Stock

W stanowisku z 19 sierpnia naukowcy przedstawiają trzy możliwe scenariusze rozwoju epidemii. Są one zależne od współczynnika reprodukcji R0 - w uproszczeniu wskaźnika pokazującego, jaka jest zaraźliwość (ile osób może zarazić jedna zakażona osoba):

Dobry, kiedy R0 nie przekracza 1,1.

Umiarkowany, kiedy R0 jest pomiędzy 1,1 a 1,7.

Zły, kiedy R0 jest większy od 1,7.

Naukowcy podkreślają, że choć ciągle jesteśmy przyzwyczajeni do utrzymującego się długo R0 wokół 1,1, to szybko, bo w kilkanaście tygodni, R0 może zacząć przekraczać wartość 1,7 i sytuacja epidemiczna stanie się dramatyczna. To trzeci, zły scenariusz, ale są już pierwsze symptomy, że może się ziścić, gdyż ostatnio szacuje się, że R0 zwiększył wartość do poziomu wokół 1.3.

Są przesłanki, że może być źle

Eksperci PAN podają przesłanki do tego, żeby poważnie rozpatrywać najgorszy scenariusz:

- zapotrzebowanie na opiekę zdrowotną podlega znacznym wahaniom sezonowym i tradycyjnie osiąga najwyższy poziom zimą;

- po wakacyjnym powszechnym rozluźnieniu kultury sanitarnej spodziewany jest duży wzrost liczby zachorowań na COVID-19 w skali kraju z lokalnymi, a nawet regionalnymi ogniskami epidemii;

- znacząca koncentracja funkcjonowania służby zdrowia na COVID-19 wpłynie na ograniczenie możliwości opieki nad pacjentami z innymi chorobami. Będzie to prawdopodobnie skutkować zwiększeniem liczby przypadków niedostatecznie kontrolowanych chorób przewlekłych lub chorób niezdiagnozowanych. Co więcej, trudność w rozróżnieniu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 od zakażeń innymi wirusami sprawi, że duża część osób będzie całkowicie pozbawiona dostępu do podstawowej pomocy medycznej. Wyniki badań jasno wskazują, że osoby ze schorzeniami towarzyszącymi przechodzą COVID-19 ciężej, co może prowadzić do zwiększenia liczby chorych wymagających intensywnej opieki zdrowotnej;

- przypuszcza się, że typowa w naszym regionie sezonowa epidemia grypy oraz częste występowanie innych zakażeń wirusowych i bakteryjnych w sezonie jesienno-zimowym (efekt koinfekcji), w połączeniu z innymi czynnikami, jak obniżenie odporności czy wzrost zanieczyszczenia powietrza, pogorszą przebieg COVID-19 u wielu zarażonych.

- Dlatego w planowaniu wszelkich przedsięwzięć polityki społecznej wszystkie wzmiankowane powyżej trzy scenariusze należy na równi brać pod uwagę - piszą eksperci zespołu doradczego PAN ds. COVID-19.

Maseczka na każdej buzi

Ich zdaniem, sytuacja w szkołach od 1 września nie będzie na terenie całego kraju taka sama, jak przed wybuchem epidemii.

- Tym samym, że nie powinno się zakładać, że funkcjonowanie szkół będzie takie, jak przed wybuchem epidemii lub jedynie lekko zmodyfikowane - podkreślają naukowcy. - Jesteśmy świadomi, że szkody związane z tym, że dzieci miałyby nie pójść do szkoły są istotne. Nie chodzi tu tylko o straty gospodarcze, związane z koniecznością pozostawania rodziców z mniejszymi dziećmi w domu, ale także o straty zdrowotne (nadwaga, depresje, stany lękowe) i rozwojowe u dzieci. Dlatego do kwestii powrotu uczniów do szkół podchodzimy z wielką rozwagą - wyjaśniają.

W ich opinii, nawet w scenariuszu dobrym i optymistycznym (Ro poniżej 1,1 w ciągu najbliższych miesięcy), zakładającym, że epidemię uda się utrzymywać na względnie niskim poziomie intensywności, powinien być wprowadzony powszechnie obowiązek noszenia maseczek w szkołach dla personelu i przynajmniej starszych dzieci.

W scenariuszu umiarkowanym do tego zalecenia powinno dojść: zwiększenie dystansu między ławkami uczniów, wydzielenie grup uczniów, którzy mogą kontaktować się ze sobą, ale nie pomiędzy grupami, oddelegowanie nauczycieli do konkretnych klas (brak transmisji rozszerzonej przy zakażeniu nauczyciela), ograniczenie poruszania się uczniów w przestrzeni wspólnej (np. asynchroniczne przerwy), wietrzenie pomieszczeń w ciągu dnia, dezynfekcja ławek, klamek oraz przedmiotów wspólnych po zajęciach.

Testować i jeszcze raz testować

Naukowcy postulują, by nadzór sanitarny starannie śledził sytuację zdrowotną w rodzinach uczniów, nauczycieli i obsługi technicznej.

- Wykrycie w szkole przypadku COVID-19 powinno skutkować wszczęciem opracowanej z góry procedury sanitarnej. Ponieważ szczegółowe testowanie wszystkich osób może nie być możliwe, sugerujemy wykorzystanie metody testowania grupowego oraz testowania środowiskowego, które to metody są aktywnie rozwijane przez PAN oraz badaczy stowarzyszonych - piszą eksperci.

W przypadku złego scenariusza szkoły, które funkcjonują w regionach o stosunkowo wysokim nasileniu epidemii, i które nie mogą sprostać postulowanemu surowemu reżimowi sanitarnemu, powinny przejść na system zajęć zdalnych.

MEN musi szybko opracować wytyczne

Eksperci są zdania, że już teraz władze oświatowe powinny opracowywać zalecenia, które mogłyby powszechnie obowiązywać w szkołach w przypadku każdego z trzech scenariuszy, a szkoły, rodzice, instytucje sanitarne i samorządy powinny się pilnie przygotowywać na ich ewentualność. Pozwoli to na dynamiczne podejmowanie decyzji przez dyrektorów szkół w oparciu o jasne wytyczne.

- Wytyczne powinny mieć charakter algorytmu postępowania w konkretnych przypadkach, co pozwoli zachować maksymalną funkcjonalność przy szybkiej reakcji na zdarzenia lokalne lub regionalne - piszą eksperci.

Zespół doradczy ds. COVID-19 powołano w PAN 30 czerwca 2020 roku. Przewodniczącym grupy jest prezes Akademii prof. Jerzy Duszyński, a jego zastępcą – prof. Krzysztof Pyrć (Uniwersytet Jagielloński). Funkcję sekretarza pełni dr Aneta Afelt (Uniwersytet Warszawski). Członkami zespołu są ponadto: prof. Radosław Owczuk (Gdański Uniwersytet Medyczny), dr hab. Anna Ochab-Marcinek (Instytut Chemii Fizycznej PAN), dr hab. Magdalena Rosińska (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny), prof. Andrzej Rychard (Instytut Filozofii i Socjologii PAN), dr hab. Tomasz Smiatacz (Gdański Uniwersytet Medyczny).

Naukowcy monitorują przebieg epidemii w Polsce, analizują możliwe scenariusze i formułują zalecenia. Nawiązali też współpracę z podobnymi grupami w innych krajach. Chcą w ten sposób pomóc skutecznie stawić czoła koronawirusowi SARS-CoV-2.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego