Cannes 1939: Festiwal, którego nie było

Przygotowywany z wielkim zaangażowaniem i ekscytacją, mający trwać 20 dni pierwszy Festival de Cannes Anno Domini 1939 nigdy się nie odbył. Przewidziane na 1 września uroczyste otwarcie zostało odwołane z jednej, ale jakże ważnej przyczyny: III Rzesza napadła na Polskę, co zapoczątkowało II wojnę światową.

Aktualizacja: 06.08.2020 16:15 Publikacja: 06.08.2020 14:44

„Towarzysze broni” – film zachwycił publiczność na Mostra de Venise w 1937 r.

„Towarzysze broni” – film zachwycił publiczność na Mostra de Venise w 1937 r.

Foto: AFP

 

Przeglądając „Rzeczpospolitą" z 19 maja 2020 r., natrafiłem na artykuł informujący czytelników o śmierci Michela Piccolego, jednego z największych aktorów francuskiego kina, który wystąpił w ponad 50 sztukach teatralnych i około 200 filmach. „Rzeczpospolita" podkreślała jego wielki dorobek, wspominając także nagrody, jakie zdobył – choćby tę w Cannes w 1980 r. za interpretację głównej roli męskiej w filmie Marca Bellocchio „Skok w pustkę". Wśród wielu hołdów na cześć Michela Piccolego wygłoszonych po jego śmierci jeden jest szczególnie wzruszający. To hołd, jaki oddał mu w audycji radia France Inter jego bliski przyjaciel Gilles Jacob.

Jacob, kopalnia wiedzy o kinie, przez 22 lata (od 1978 do 2000 r.) jako dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes odpowiadał za selekcję filmów do konkursu głównego. W 2001 r. został prezydentem festiwalu i sprawował tę funkcję aż do 2014 r. Reasumując, przez 36 lat był centralną postacią jednego z najważniejszych wydarzeń światowego kina, jakim jest Festival de Cannes. Polskim miłośnikom X Muzy warto przypomnieć, że to Jacob odkrył dla światowego widza „Człowieka z marmuru" Andrzeja Wajdy. W 1978 r. dzieło Wajdy zostało pokazane w Cannes w kategorii „film niespodzianka" (notabene w Polsce „Człowiek z marmuru" był wówczas objęty cenzurą).

A miało być tak pięknie

Dziennikarz radia France Inter, prowadząc rozmowę z Gilles'em Jacobem, podkreślił wyjątkowość roku 2020. Dla całej ludzkości jest to annus horribilis (łac. okropny rok). Epidemia koronawirusa wymusiła na organizatorach wielu kulturalnych wydarzeń rezygnację z wcześniej zaplanowanych masowych imprez, jak chociażby Festiwal Teatralny w Avignon, Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą czy olbrzymich imprez sportowych – Euro 2020 w piłce nożnej czy igrzyska olimpijskie w Japonii.

W maju 2020 r. nie odbył się także 73. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes. Nie było czerwonego dywanu, nie było tłumu gapiów na Boulevard de la Croisette, nie odbyły się wielkie rauty w hotelach canneńskich, żadna gwiazda nie pozowała na schodach przed wejściem do Palais des Festivals et des Congres. I choć sale kinowe z końcem czerwca powoli zaczęły otwierać się dla widzów, to jest to niczym smutna konsolacja... Cóż za straszny rok dla Cannes i Lazurowego Wybrzeża! I pomyśleć tylko, że przez 73 lata festiwal w Cannes nigdy nie został anulowany.

No, może nie do końca jest to prawda. W maju 1968 r. festiwal został przerwany na wniosek francuskich filmowców (Truffaut, Godard, Lelouch i in.) – dali się ponieść fali protestów o podłożu kulturalnym, która wiosną 1968 r. zalała całą Francję. Jednak takie zwyczajne anulowanie – pomijając Anno Domini 2020 – odbyło się tylko raz, i to w roku powstania festiwalu! Przygotowywany z wielkim zaangażowaniem i ekscytacją, mający trwać 20 dni pierwszy Festival de Cannes Anno Domini 1939 nigdy się nie odbył. Przewidziane na 1 września uroczyste otwarcie zostało odwołane z jednej, ale jakże ważnej przyczyny: III Rzesza napadła na Polskę, co zapoczątkowało II wojnę światową.

A miało być tak pięknie. Festiwal utworzony w kontrze do powstałego pięć lat wcześniej Festiwalu Filmowego w Wenecji (Mostra de Venise) czekał na otwarcie. 38 filmów zakwalifikowanych do konkursu, hotele pełne gwiazd, krytycy, reporterzy. Jedna z największych gwiazd światowego kina, amerykańska aktorka Norma Shearer, uhonorowana olbrzymim bukietem kwiatów – jak pisali reporterzy, była w Cannes już 15 sierpnia 1939 r.

Wszystko zatrzymało się 1 września. Festiwal skończył się, zanim się zaczął. Tak więc próba usunięcia w cień weneckiej La Mostry, największego wydarzenia filmowego tamtych czasów, nie powiodła się. Biennale w Wenecji pozostało w 1939 r. na pierwszym miejscu na mapie kulturalnej świata. La Biennale di Venezia zostało utworzone w 1932 r. i miało na celu promowanie całej działalności twórczej, m.in. kina, należącego wtedy do nowej i bardzo młodej dziedziny sztuki. Mostra de Venise, gałąź kinematograficzna Biennale działająca od 1934 r., była jedynym wtedy światowym festiwalem, na którym prezentowano i nagradzano filmy nakręcone w danym roku. Oddając tak duże pole dla kina, Biennale w Wenecji właściwie uhonorowało sztukę kinematograficzną, która już wcześniej była doceniona i popularna wśród szerokiego grona widzów. Powstaje tylko jedno pytanie: jeżeli La Mostra przez te kilka lat tak dobrze celebrowała sztukę filmową, to czemu chciano tak szybko utworzyć konkurencyjny festiwal, który usunąłby w cień ten już istniejący?

W kontrze do Włoch Mussoliniego i Rzeszy Hitlera

Stworzenie nowego festiwalu było działaniem celowym, w którym swój udział mieli Francuzi, Brytyjczycy i Amerykanie. Rok 1938 to rok Anschlussu Federalnego Państwa Austriackiego przez Rzeszę Niemiecką oraz aneksji Sudetów do Rzeszy. Cztery tygodnie po zakończeniu La Mostry Neville Chamberlain i Édouard Daladier podpisali w Monachium wraz z Hitlerem i Mussolinim tzw. układ monachijski (porozumienie zawarte na konferencji w Monachium 29–30 września 1938 r. i dotyczące przyłączenia części terytoriów Czechosłowacji do Rzeszy Niemieckiej). Europą wstrząsały wtedy silne napięcia między państwami, ale wierzono, że nie wpłyną one na międzynarodowe jury festiwalu w Wenecji, któremu obce były do tej pory wszelkie polityczne rozgrywki.

W 1937 r. Grand Prix na La Mostra zdobył francuski film Jeana Duviviera „Un carnet de bal" (polski tytuł: „Jej pierwszy bal"), lecz zachwyt i owacje publiczności wywołało inne francuskie dzieło. Reżyserowany przez genialnego Jeana Renoira film „La Grande Illusion" („Towarzysze broni") przy dźwiękach francuskiego hymnu otrzymał „puchar dla najlepszego artystycznego przedsięwzięcia". Film opowiada o heroizmie francuskich oficerów więzionych przez Niemców w czasie I wojny światowej. Uhonorowanie Renoira rozwścieczyło Goebbelsa do tego stopnia, że zakazał on dystrybucji filmu i poprzysiągł sobie, że Niemcy w następnym roku wymażą z pamięci francuski film i sami zdobędą Grand Prix.

Tak się rzeczywiście stało: w 1938 r. La Mostra gloryfikuje Hitlera. Główną nagrodę festiwalu otrzymuje niemiecki dokument Leni Riefenstahl „Olympia" (pol.: „Olimpiada"), przedstawiający igrzyska w Berlinie w 1936 r. Bardzo dobrze nakręcony, technicznie bez zarzutu film był w rzeczywistości nikczemną apologią Führera, rasistowskim, okropnym filmem traktującym czarnych lekkoatletów jak Jesse Owens z niespotykaną wręcz podłością. „Olympia" otrzymuje główną nagrodę pod naciskiem Niemców, szczególnie Goebbelsa, mimo że międzynarodowe jury chciało nagrodzić amerykański film obyczajowy. Anglicy i Amerykanie po wielu protestach opuszczają Wenecję rozgoryczeni i z postanowieniem, by nigdy już tam nie wracać. Powracający z festiwalu w Wenecji przedstawiciel Francji Philippe Erlanger (dyplomata, dyrektor Action Artistique we francuskim MSZ) w pociągu do Paryża marzy o utworzeniu festiwalu filmowego we Francji. Taki festiwal, „jeśli jakimś cudem uda się ocalić pokój", byłby festiwalem modelowym, pozbawionym nacisków politycznych, festiwalem „wolnego świata", który stałby się konkurencją dla weneckiej La Mostry. Jego marzenie rok później staje się rzeczywistością. Podzielają je wszystkie kraje uczestniczące w tym projekcie, w tym także Polska (mieliśmy pokazać film „Czarne diamenty" w reżyserii Jerzego Gabryelskiego).

Główny inicjator projektu – Philippe Erlanger – był wysokim urzędnikiem w MSZ Francji, jednak to nie swojemu przełożonemu, ministrowi Georges'owi Bonnetowi, przedstawił pomysł festiwalu, gdy wrócił do Paryża. Bonnet, chcąc uniknąć wojny w Europie, był raczej przychylny negocjacjom z Hitlerem i Mussolinim. Tak więc to z Jeanem Zayem, ówczesnym ministrem edukacji i sztuk pięknych, Erlanger omawia projekt nowego festiwalu. Zay jako zagorzały przeciwnik jakichkolwiek układów z Hitlerem jest zbulwersowany machinacjami, jakie miały miejsce w Wenecji, i chętnie godzi się na poparcie pomysłu zorganizowania festiwalu we Francji. Używając całej swojej siły perswazji stara się przekonać rząd, że Francja powinna błyszczeć w świecie nie tylko swoim kulturalnym wpływem, ale także jasno sprzeciwić się faszystowskim praktykom. Tym bardziej że w 1938 r. Włochy Mussoliniego wyraźnie formułują chęć „odebrania" Francji Korsyki, a także Tunezji, Dżibuti i Nicei.

Rząd francuski nie jest jednak przekonany do tego projektu. Wielu ministrów – zwolenników monachijskiego układu – nie chce zadzierać z Włochami, „łacińską siostrą Francji", i opiera się temu projektowi aż do maja 1939 r. Znaczna część rządu francuskiego wierzyła, że powtórzy się scenariusz z 1915 r., kiedy to Włochy – początkowo alianci Niemiec – przyłączyli się do obozu francuskiego i walczyli ramię w ramię z Francją przeciwko Niemcom. Ci ministrowie zapomnieli jednak, że wtedy Włochy nie były faszystowskie...

Biznes, polityka i piękno Lazurowego Wybrzeża

Początkowo to nie Cannes miało być siedzibą festiwalu. Brano pod uwagę inne miasta: Biarritz, Deauville, ale przede wszystkim Algier. Ideą rządu w wyborze Algieru była chęć podkreślenia uniwersalizmu i potęgi Francji w basenie Morza Śródziemnego. Jednak olbrzymi lobbing Henriego Gendre'a, właściciela Grand Hotel de Cannes, który uzyskał przychylność reprezentantów amerykańskich studiów filmowych i Anglików zakochanych w Lazurowym Wybrzeżu, przechylił szalę i Cannes zostało wybrane na miejsce festiwalu. Pobudki, którymi kierował się Henri Gendre, były czysto biznesowe: wyznaczając wrzesień jako datę festiwalowych wydarzeń, o miesiąc przedłużał letni sezon turystyczny. Wybór miejsca był oczywisty już w listopadzie 1938 r., natomiast sama możliwość utworzenia tego festiwalu sprawiała rządowi francuskiemu kłopot aż do maja 1939 r.

Politycznie należało dobrze wyważyć za i przeciw. Perspektywa wojny w Europie odsunęła na dalszy plan festiwalowe zamiary. Amerykanie naciskali jednak na realizację tego projektu, gdyż po awanturach, jakie miały miejsce w Wenecji, Cannes było jedyną drogą, która pozwalała na dystrybucję w Europie olbrzymiej ilości filmów produkowanych co roku przez hollywoodzkie studia. Na domiar złego dekret faszystowskiego rządu Włoch z 13 września 1938 r. ustanawiał monopol tegoż rządu przy kupowaniu i dystrybucji filmów zagranicznych. Amerykańscy filmowcy próbowali (bezskutecznie) negocjować z Włochami. Po niepowodzeniach zamknęli wszystkie swoje biura we Włoszech i w lutym 1939 r. całkowicie wycofali się z włoskiego rynku. Tym samym, chociaż z innych pobudek, stali się sprzymierzeńcami ministra Jeana Zaya. Amerykanie chcieli festiwalu ze względów komercyjnych; ministrowie francuscy – będący zwolennikami projektu – widzieli w nim strategiczną grę polityczną.

Jednak rząd francuski nie był wcale jednomyślny w tej kwestii. Część ministrów pod przewodnictwem Bonneta całą zimę blokowała plany powołania do życia „festiwalu kontra-Mostry", jakim był Festiwal w Cannes. W końcu szef francuskiego rządu podjął decyzję. Édouard Daladier, mimo że był jednym z sygnatariuszy układu monachijskiego, poparł w styczniu 1939 r. projekt Jeana Zaya i tą ofensywną polityką kulturalną przeciwstawił się agresji Führera i Duce. Napięcie między Francją a Włochami rosło już w listopadzie 1938 r., kiedy po agresywnym wystąpieniu we włoskim parlamencie zięcia Duce – Ciano (notabene ministra spraw zagranicznych) – deputowani zaczęli skandować: „Tunezja! Dżibuti! Korsyka!". Niejako w odpowiedzi na te zaczepki premier Daladier w styczniu 1939 r. wyruszył w podróż do wszystkich kolonii i departamentów, do których Włosi rościli sobie prawa, wygłaszając wszędzie zapewnienie o absolutnej nietykalności tych francuskich terytoriów.

Przygotowania do pierwszego festiwalu

25 maja 1939 r. zapada ostateczna decyzja o utworzeniu Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Zapada ona w cieniu inwazji niemieckiej na Czechy i Morawy (marzec 1939 r.) i aneksji Albanii przez Włochy (kwiecień '39). W czerwcu minister Jean Zay udaje się do Nowego Jorku na inaugurację pawilonu „France" będącego częścią wielkiej Wystawy Światowej. Przy okazji spotyka się z producentami filmowymi i zostaje przyjęty w Waszyngtonie przez prezydenta Roosevelta. Miesiąc później, 28 lipca, gazety piszą: „Amerykańska kinematografia z okazji Festiwalu w Cannes organizuje w Paryżu na cześć Jeana Zaya uroczysty obiad". Dzięki zmysłowi organizacyjnemu mera Cannes Pierre'a Nouveau w kilka tygodni udaje się przygotować i dopiąć na ostatni guzik wszystkie sprawy związane z praktyczną stroną festiwalu: wszystkie projekcje filmowe miały odbywać się w miejskim kasynie w Cannes, finansowe koszty związane z festiwalem miały zostać pokryte przez wytwórnie filmów i właścicieli hoteli. Zadecydowano również – ku wielkiemu zadowoleniu Henriego Gendre'a – że wszelkie oficjalne bankiety i przyjęcia będą odbywać się w Grand Hotelu i przylegającym doń parku.

6 sierpnia 1939 r. mer Cannes Pierre Nouveau uroczyście przywitał na dworcu kolejowym centralną postać historii światowego kina – jego twórcę, czyli Louisa Lumiere, honorowego przewodniczącego Festival de Cannes. Przewodniczącym pierwszej edycji festiwalu mianowano Jeana Zaya. Niestety, na kilka dni przed uroczystym otwarciem festiwalu rząd Francji zostaje poinformowany przez Führera, że Niemcy roszczą sobie prawa do tzw. korytarza gdańskiego i nie zamierzają o tym bezpośrednio rozmawiać z władzami polskimi. Premier Édouard Daladier zrozumiał, że nie da się uniknąć wojny, i przełożył otwarcie festiwalu w Cannes. W komunikacie podano ewentualną nową datę otwarcia: 10 września 1939 r., „jeśli warunki na to pozwolą". Niestety, tak się nie stało.

Kończąc ten artykuł, warto podkreślić polityczny charakter festiwalu w Cannes rocznik 1939. To państwa (zaproszone do udziału w festiwalu drogą dyplomatyczną), a nie studia i producenci filmowi selekcjonowały dobór filmów; jedynym wyjątkiem byli Amerykanie. To państwa decydowały, jaki obraz własnej kinematografii i własnego kraju przedstawią na międzynarodowej imprezie. Zaproszony po raz pierwszy Związek Radziecki przygotował aż cztery filmy, podobnie jak Francja. Warto odnotować, że ani Niemcy, ani Włosi nie zostali zaproszeni do udziału w festiwalu, a nieistniejąca wtedy już (wymazana z mapy) Czechosłowacja prezentowała w Cannes jeden film.

Korzystając z przywileju bycia przewodniczącym, Jean Zay „dorzucił" do oficjalnej listy filmów francuskich piątą produkcję zatytułowaną „Francja to imperium". Film wychwalał kolonialną wielkość Francji. Nigdy jednak nie został zaprezentowany szerszej publiczności, ponieważ pierwsza edycja festiwalu w Cannes Anno Domini 1939 się nie odbyła. 1. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes odbył się dopiero po II wojnie światowej – od 20 września do 5 października 1946 r.

Przeglądając „Rzeczpospolitą" z 19 maja 2020 r., natrafiłem na artykuł informujący czytelników o śmierci Michela Piccolego, jednego z największych aktorów francuskiego kina, który wystąpił w ponad 50 sztukach teatralnych i około 200 filmach. „Rzeczpospolita" podkreślała jego wielki dorobek, wspominając także nagrody, jakie zdobył – choćby tę w Cannes w 1980 r. za interpretację głównej roli męskiej w filmie Marca Bellocchio „Skok w pustkę". Wśród wielu hołdów na cześć Michela Piccolego wygłoszonych po jego śmierci jeden jest szczególnie wzruszający. To hołd, jaki oddał mu w audycji radia France Inter jego bliski przyjaciel Gilles Jacob.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Historia
Nie tylko Barents. Słynni holenderscy żeglarze i ich odkrycia
Historia
Jezus – największa zagadka Biblii
Historia
„A więc Bóg nie istnieje”. Dlaczego Kazimierz Łyszczyński został skazany na śmierć
Historia
Tadeusz Sendzimir: polski Edison metalurgii
Historia
Szańce konfederacji barskiej. Jak polska szlachta wystąpiła przeciw Rosji