Prezydent USA skrytykował gubernatorów stanowych podczas telekonferencji. Brali w niej udział zarówno politycy, jak i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, policji czy rady do spraw bezpieczeństwa narodowego. Jak podaje agencja Associated Press, zdaniem Trumpa, gubernatorzy niewystarczająco ostro reagują na zamieszki w kraju.
- Większość z was jest słaba (...). Musicie stać się twardsi, aresztować ludzi - stwierdził Trump. - Musicie tropić ludzi, musicie wsadzać ich do więzienia na 10 lat i nigdy więcej czegoś takiego nie zobaczycie - dodał. - Robimy coś w Waszyngtonie. Zrobimy coś takiego, czego ludzie nigdy wcześniej nie widzieli - zaznaczył.
Niemal w całych Stanach Zjednoczonych trwają gwałtowne zamieszki po zabiciu w Minneapolis czarnoskórego George'a Floyda, który został uduszony przez policjanta podczas interwencji.
Zdarzenie wywołało gwałtowne protesty, które przekształciły się w starcia z policją. Do protestujących dołączyli chuligani, podpalający samochody i budynki, rabujący sklepy.
W ponad 40 miastach w USA wprowadzono godzinę policyjną, w tym w Chicago, Los Angeles, Filadelfii, Atlancie i Miami.