PILNE: Szymon Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich

Publicysta Szymon Hołownia oficjalnie ogłosił swój start w wyborach prezydenckich w 2020 roku. - Czas na człowieka, który - przychodząc z dołu - naprawi to, co zostało zepsute od góry - mówił Hołownia w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim.

Aktualizacja: 09.12.2019 05:09 Publikacja: 08.12.2019 14:10

PILNE: Szymon Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Szymon Hołownia ogłosił swoją decyzję podczas spotkania pod hasłem "Dlaczego i po co", które odbywa się w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim.

"Coś się kończy, więc coś się zaczyna. Chcę z Wami o tym porozmawiać. Spotkajmy się w Gdańsku w niedzielę, 8 grudnia" - tak Hołownia zapraszał na nie na Facebooku.

Oświadczenie Hołowni poprzedził krótki film "My - łączy nas znacznie więcej", w którym poinformowano, że ponad 70 proc. Polaków uważa, że prezydentem Polski może być ktoś, kto nigdy wcześniej nie zajmował się polityką.

- Dlaczego Teatr Szekspirowski? Żeby zakończyć hamletyzowanie: kandyduje czy nie kandyduje. Dlaczego Gdańsk? Bo tu dobrze jest coś zacząć. Ale i dlatego, że prawie rok temu zobaczyliśmy coś, co spowodowało, że coś w nas pękło: Polak zabił Polaka. Tu zaczęło się burzenie wspólnoty. Ale w szoku nie można tkwić za długo  - mówił Hołownia.

Szymon Hołownia mówił, że żyje w świecie miliona szans, ale i w takim, w którym zaraz zabraknie wody w rzekach, w którym miliard ludzi głoduje mimo nadprodukcji żywności. - W Polsce z kolei nie skończyły się jeszcze lata 90., czas polityki prowadzonej siekierą. Ale mamy XXI wiek, w którym politykę prowadzi się nie siekierą, a skalpelem - mówił.

Wspomniał, że dwie prowadzone przez niego fundacje nauczyły go, że można poprawić świat o centymetr, potem kolejny, a potem zobaczyć, że poprawiło się kawał świata.

- Polityka to jedno z narzędzi do zmieniania, a nie bagno. Polityka jest po to, żeby pomagać ludziom odkrywać moc, jaka w niej tkwi. Chcę takiej Polski, która bardziej niż o ławeczki niepodległości dba o 14 milionów wykluczonych komunikacyjnie Polaków. O transseksualną dziewczynę, która, zaszczuta, rzuciła się z mostu - mówił..

- Wyrosłem w Polsce przemawiającej, chce Polski rozmawiającej. Chcę Polski mocno zakorzenionej w światowej wspólnocie. Polski, w której wszyscy przestrzegamy reguł, w której nawet prezydentowi nie wolno chodzić na skróty przez trawnik - mówił.

Hołownia, postrzegany jako publicysta katolicki, powiedział, że potrzebny jest "przyjazny rozdział Kościoła od Państwa".

Stwierdził, że takich zmian nie jest w stanie przeprowadzić polityk - część systemu, który się zawiesił. - Aby się odwiesił, trzeba zamontować w nim niepartyjny bezpiecznik. Nie zrobi tego nikt z partii. Potrzebny jest arbiter, który z różnych partii wyłapie tych, którzy naprawdę chcą zmiany. Prezydent nie jest strażnikiem żyrandola, ma całe mnóstwo ustrojowych narzędzi, by być gwarantem tego, że zmieści się w tym kraju i wyborca PiS, i PO i innych partii. By robić taką Polskę,w której, mimo że jej mieszkańcy się nie zgadzają, są w stanie ze sobą rozmawiać. Powiem wprost - chcę kandydować na prezydenta - potwierdził Hołownia.

Podziękował tym, którzy już po pojawieniu się medialnych pogłosek zareagowali - i tym, którzy go w tej decyzji wspierali, i tym, którzy zareagowali hejtem.

- Dziękuję tym, którzy na pogłoski o moim kandydowaniu reagowali hejtem, bo potwierdzili moją tezę. Polska, w której ktoś obraża kogoś kto ma inne poglądy, nie jest Polską, której chcę - mówił.

Pytany o źródło finansowania swojej przyszłej kampanii Hołownia stwierdził, że chciałby odpowiedzieć, iż do bogatego towarzystwa jezuitów przystąpiła Dominika Kulczyk i wspólnie będą go finansować, ale musi zdementować ewentualne plotki.

- Głęboko wierzę w finansowanie społecznościowe. Nie mam partii, nie mogę liczyć na fundusze partyjne - mówił Hołownia. Powiedział, że początek kampanii finansuje z własnych oszczędności, a liczy na pieniądze od swoich zwolenników. Dodał też, że funkcjonowanie jego dwóch fundacji - Kasisi i Dobra Fabryka (pierwsza prowadzi największy w Zambii dom dziecka, druga organizuje pomoc m.in. dla Bangladeszu, Rwandy czy Senegalu) nauczyło go, że jeśli ludziom na czymś zależy, potrafią w to wiele zainwestować. - Nie wesprą mnie partyjne przelewy, struktury, wielki biznes, Nie potrzebuję ich, bo mam Was - mówił.

Pierwsze informacje o możliwym starcie Hołowni pojawiły się już na początku listopada.

Czytaj także: Migalski: Hołownia, czyli problem partii

Pogłoski wzmógł fakt, że popularny dziennikarz i publicysta po 12 latach zrezygnował z udziału w programie "Mam talent" w TVN, który prowadził z Marcinem Prokopem. Sam Hołownia jednak unikał komentowania doniesień medialnych.

Od listopada jego nazwisko pojawia się w sondażach badających szanse poszczególnych kandydatów w nadchodzących wyborach. Poparcie dla Hołowni w pierwszej turze wahało się od 3 do ok. 8 pkt. proc.

W ostatnim z nich, z 1 grudnia, respondentów spytano, na kogo oddaliby głos, gdyby w drugiej turze znaleźli się Andrzej Duda i Szymon Hołownia. Taki układ dużo większe szanse daje obecnemu prezydentowi - na Dudę oddałoby głos 48,3 proc. ankietowanych. Na Hołownię - 28 proc.

Szymon Hołownia debiutował także w rankingu zaufania IBRiS dla Onetu: ufa mu  20,2 proc. ankietowanych (w tym 8,1 proc. - decydowanie). Nie ufa mu  7,2 proc., ale aż 46,1 proc. respondentów Hołowni nie zna.

Szymon Hołownia ogłosił swoją decyzję podczas spotkania pod hasłem "Dlaczego i po co", które odbywa się w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim.

"Coś się kończy, więc coś się zaczyna. Chcę z Wami o tym porozmawiać. Spotkajmy się w Gdańsku w niedzielę, 8 grudnia" - tak Hołownia zapraszał na nie na Facebooku.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej