Tomasz Krzyżak: W co gra lider Solidarnej Polski?

Zbigniew Ziobro jako poseł opozycji walczył o ochronę życia. Będąc w rządzie, uznał, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z konstytucją. Ale w newralgicznym czasie udał, że tematu nie ma.

Aktualizacja: 05.12.2019 17:29 Publikacja: 04.12.2019 18:24

Tomasz Krzyżak: W co gra lider Solidarnej Polski?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Politycy Solidarnej Polski (SP) od dawna przekonują, że dobro polskich rodzin oraz ochrona życia nienarodzonych jest dla nich kwestią bardzo ważną. Teraz walczą m.in. o zmianę na stanowisku przewodniczącego sejmowej komisji ds. rodziny, która ma zajmować się m.in. obywatelskim projektem ustawy zakładającym wykreślenie z obecnych przepisów tzw. eugenicznej przesłanki do aborcji. Ich zdaniem posłanka Magdalena Biejat (Lewica) może blokować pracę nad tą ustawą. Dwa lata temu kilku posłów SP było w 107-osobowej grupie parlamentarzystów, którzy wystąpili z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy przesłanka eugeniczna jest zgodna z ustawą zasadniczą. Ich zdaniem – nie jest. W ub.r. podpisy polityków SP znalazły się pod listem 79 posłów domagających się, by prezes TK Julia Przyłębska wyznaczyła termin rozprawy.

Prezes TK nie uległa presji i w listopadzie wniosek – w związku z zakończeniem kadencji Sejmu – trafił do kosza. Tak mówią przepisy ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK.

Ale wniosek wcale nie musiał wylądować w koszu. Był sposób na to, by dalej leżał w TK i czekał na rozpatrzenie. Narzędzia do jego uratowania miał prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, który jest jednocześnie ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym.

Uprawnienie z występowaniem z wnioskiem o zbadanie zgodności ustaw z konstytucją daje mu... konstytucja, a jego wniosków nie dotyczy tzw. zasada dyskontynuacji. Ponadto z przepisów o trybie pracy TK wynika, że jego wniosek mógłby zostać połączony z wnioskiem grupy posłów i podlegałby rozpatrzeniu pod wspólną sygnaturą. Wystarczyło wysłać pismo do TK przed końcem kadencji Sejmu.

Jednak Zbigniew Ziobro wniosku nie wysłał. Tymczasem jeszcze w maju 2018 r. w opinii przesłanej do TK w odniesieniu do wystąpienia posłów napisał wprost, że aborcja, w sytuacji gdy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu", jest niezgodna z konstytucją. Czy Zbigniew Ziobro zmienił zdanie i dlatego pozostał w tej sprawie bezczynny? Nie wiadomo. W połowie listopada „Rzeczpospolita" wysłała do Ministerstwa Sprawiedliwości trzy krótkie pytania: „Czy Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny – skoro uważa, że zapisy ustawy są niezgodne z konstytucją – rozważał napisanie własnego wniosku w tej sprawie?; jeśli tak, to dlaczego tego nie zrobił?; czy w najbliższej przyszłości można spodziewać się, że wystąpi z wnioskiem do TK o zbadanie konstytucyjności niektórych zapisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie życia ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży?".

Biuro prasowe resortu sprawiedliwości uznało, że nie jest kompetentne nadać sprawie biegu i przekazało je do biura prasowego Prokuratury Generalnej. Stamtąd – mimo wielu zapewnień, że odpowiedź będzie – żadnego stanowiska nie dostaliśmy.

Wszystko to wskazuje na to, że albo w podlegających ministrowi urzędach panuje chaos i bezwład, albo minister Zbigniew Ziobro po prostu boi się trudnych pytań i podjęcia tematu. A może kwestia aborcji – o czym zresztą w kuluarach od dawna się mówi – jest elementem politycznej rozgrywki wewnątrz Zjednoczonej Prawicy? A przecież jeszcze w 2012 r. Ziobro mówił, że „kwestia aborcji nie jest kwestią polityczną, ale sumienia".

Politycy Solidarnej Polski (SP) od dawna przekonują, że dobro polskich rodzin oraz ochrona życia nienarodzonych jest dla nich kwestią bardzo ważną. Teraz walczą m.in. o zmianę na stanowisku przewodniczącego sejmowej komisji ds. rodziny, która ma zajmować się m.in. obywatelskim projektem ustawy zakładającym wykreślenie z obecnych przepisów tzw. eugenicznej przesłanki do aborcji. Ich zdaniem posłanka Magdalena Biejat (Lewica) może blokować pracę nad tą ustawą. Dwa lata temu kilku posłów SP było w 107-osobowej grupie parlamentarzystów, którzy wystąpili z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy przesłanka eugeniczna jest zgodna z ustawą zasadniczą. Ich zdaniem – nie jest. W ub.r. podpisy polityków SP znalazły się pod listem 79 posłów domagających się, by prezes TK Julia Przyłębska wyznaczyła termin rozprawy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Donald Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna jest realna. Musimy być gotowi
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce
Polityka
Zaskakujący kandydaci z PO na prezydenta Warszawy po Rafale Trzaskowskim
Polityka
Polityka na Wielkanoc: dlaczego coraz trudniej kreować tematy
Polityka
Ziobro nie dał sobie rady z polskimi komunistami