- Zakładanie izraelskich cywilnych osiedli nie jest, samo w sobie, sprzeczne z prawem międzynarodowym - oświadczył na konferencji prasowej sekretarz stanu USA Mike Pompeo.
Deklaracja Pompeo zmienia stanowisko USA w sprawie izraelskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu, przyjęte w 1978 r. za czasów prezydenta Jimmy'ego Cartera, oznacza też zmianę pozycji władz Stanów Zjednoczonych z czasów administracji Baracka Obamy.
Sekretarz stanu powiedział też, że USA nie zajmą stanowiska w sprawie legalności konkretnych osiedli oraz że nowe stanowisko będzie ograniczone do Zachodniego Brzegu i nie stworzy precedensu dla innych sporów terytorialnych. Zdaniem Pompeo, negocjacje izraelsko-palestyńskie powinny rozstrzygnąć status Zachodniego Brzegu.
Premier Izraela Beniamin Netanjahu ocenił, że oświadczenie Pompeo "naprawia historyczną niesprawiedliwość".
Palestyński polityk Sa’ib Urajkat, główny negocjator planów pokojowych z Izraelem powiedział, że decyzja Waszyngtonu jest groźbą zastąpienia prawa międzynarodowego prawem dżungli.