- Wściekłość budzi to, że prof. Paruch opisuje potencjalną strategię polityczną i jednocześnie przykrywa w ten sposób debatę o nowym rządzie - mówi nasz dobrze poinformowany rozmówca. To przekonanie potwierdzają inne nasze źródła w PiS. Nie jest to pierwsza sytuacja, gdy zbyt otwarte wypowiedzi prof. Parucha o strategii budzą irytację w partii rządzącej. - Szanse, że zostanie ministrem konstytucyjnym właśnie mocno spadły - podkreśla nasz dobrze znający sytuację informator.

W sobotę rano prof. Waldemar Paruch na antenie RMF FM przyznał, że być może ministrem sportu zostanie jeden z senatorów opozycji. - Nie jest to wykluczone - powiedział Paruch. Onet poinformował w sobotę, że PiS toczył rozmowy z senatorem PO Robertem Dowhanem. W piątek premier Mateusz Morawiecki przedstawił cały skład rządu, z wyjątkiem ministra sportu właśnie. To szybko wywołało spekulacje.

Sam Robert Dowhan w oświadczeniu stwierdził, że ministrem w tej kadencji być nie zamierza.

Senat ma wybrać marszałka we wtorek, na pierwszym posiedzeniu. Kandydatem opozycji jest prof. Tomasz Grodzki, PiS - Stanisław Karczewski.