Opozycyjni parlamentarzyści w momencie rozpoczęcia przemówienia przez Carrie Lam zaczęli krzyczeć i szydzić z Carrie Lam.

Po pierwszym przerwaniu przemówienia szefowej administracji Hongkongu sesja została na krótko wznowiona, ale wkrótce znów przemówienie zostało zakłócone. Wówczas podjęto decyzję o przełożeniu go, a Carrie Lam opuściła parlament.

Parlament Hongkongu w środę zebrał się po raz pierwszy od lipca - czyli od czasu, gdy do jego budynku wdarli się uczestnicy prodemokratycznych protestów.

W czasie wznowionej sesji parlament ma oficjalnie anulować kontrowersyjne przepisy o ekstradycji, które wywołały protesty.

W Hongkongu, administrowanym przez Chiny od 1997 roku, od czerwca trwają prodemokratyczne protesty, w czasie których często dochodzi do starć protestujących z policją. Protesty rozpoczęły się jako sprzeciw wobec zmian w przepisach o ekstradycji, które umożliwiałyby sądzenie mieszkańców Hongkongu przed sądami w Chinach (te ostatnie są podległe rządzącej Chinami Komunistycznej Partii Chin). Ostatecznie, pod presją protestujących, szefowa administracji Hongkongu, Carrie Lam wycofała się z tych przepisów, ale protesty nie ustały - obecnie zmieniły się one w ruch na rzecz przemian demokratycznych w Hongkongu.