Johnson: Nie możemy wyjść z UE 31 października? Błędne wrażenie

Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył, że zbliżające się dni będą kluczowe dla szans zagwarantowania przez brytyjski rząd umowy brexitowej, która pozwoli na uniknięcie tzw. twardego brexitu. Dodał, że zawarcie takiego porozumienia z UE wciąż jest jego celem - i wciąż jest możliwe.

Aktualizacja: 16.09.2019 06:28 Publikacja: 16.09.2019 04:48

Johnson: Nie możemy wyjść z UE 31 października? Błędne wrażenie

Foto: AFP

Na siedem tygodni przed obowiązującą obecnie datą wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, rząd Johnsona nadal nie osiągnął porozumienia ws. warunków brexitu z Brukselą, które zmieniałoby postanowienia umowy wynegocjowanej przez Theresę May. Umowa May została wcześniej trzykrotnie odrzucona przez Izbę Gmin.

Johnson, obejmując w lipcu stanowisko premiera, zobowiązał się do wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z UE 31 października - z umową lub bez umowy. Jednak 9 września brytyjski parlament przyjął ustawę, która teoretycznie uniemożliwia przeprowadzenie twardego brexitu bez zgody większości parlamentarzystów (tzw. ustawa Hilary'ego Benna). Ustawa głosi, że jeśli Johnson nie uzyska takiej zgody, ani nie przedstawi parlamentowi nowej umowy do 19 października, wówczas będzie zobowiązany poprosić UE o przełożenie brexitu na styczeń 2020 roku.

W poniedziałek Johnson spotka się ws. brexitu z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem.

"Jeśli uda nam się zrobić wystarczający postęp w ciągu kilku następnych dni, zamierzam udać się na kluczowy szczyt (UE) 17 października i sfinalizować umowę, która ochroni interesy przedsiębiorców i obywateli po obu stronach Kanału (La Manche) i po obu stronach irlandzkiej granicy" - napisał Johnson na łamach "Daily Telegraph".

Brytyjski premier dodał, że jego rząd jest w stanie wynegocjować nową umowę z Brukselą, która "byłaby nie tylko w interesie Wielkiej Brytanii, ale także jej europejskich przyjaciół".

Jednocześnie Johnson napisał, że chociaż twardy brexit "nigdy nie był wynikiem, który chciał osiągnąć", to jednak przygotowania jego rządu do takiego scenariusza są "bardzo kompleksowe". "Tak, czekają nas trudności, ale sobie z nimi poradzimy" - dodał.

Johnson skrytykował też parlament za przyjęcie ustawy Hilary'ego Benna.

"Jej efekt jest kompletnie sprzeczny z brytyjskimi interesami - ponieważ sprawia ona, że nasi partnerzy odnoszą wrażenie, iż Wielka Brytania nie może w pełni, albo nie jest zdeterminowana w pełni, aby wyjść (z UE) 31 października" - napisał brytyjski premier w "Daily Telegraph".

"To błędne wrażenie" - dodał.

Na siedem tygodni przed obowiązującą obecnie datą wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, rząd Johnsona nadal nie osiągnął porozumienia ws. warunków brexitu z Brukselą, które zmieniałoby postanowienia umowy wynegocjowanej przez Theresę May. Umowa May została wcześniej trzykrotnie odrzucona przez Izbę Gmin.

Johnson, obejmując w lipcu stanowisko premiera, zobowiązał się do wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z UE 31 października - z umową lub bez umowy. Jednak 9 września brytyjski parlament przyjął ustawę, która teoretycznie uniemożliwia przeprowadzenie twardego brexitu bez zgody większości parlamentarzystów (tzw. ustawa Hilary'ego Benna). Ustawa głosi, że jeśli Johnson nie uzyska takiej zgody, ani nie przedstawi parlamentowi nowej umowy do 19 października, wówczas będzie zobowiązany poprosić UE o przełożenie brexitu na styczeń 2020 roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787