Hennig-Kloska: PiS nie ma pieniędzy więc sypnie pieniędzmi przedsiębiorców

- Chcemy, by Polki i Polacy zarabiali więcej i mamy na to pomysł - mówiła w #RZECZoPOLITYCE posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska.

Aktualizacja: 12.09.2019 10:25 Publikacja: 12.09.2019 09:33

Hennig-Kloska: PiS nie ma pieniędzy więc sypnie pieniędzmi przedsiębiorców

Foto: tv.rp.pl

Hennig-Kloska przekonywała, że pomysły Koalicji Obywatelskiej, które mają doprowadzić do wzrostu płac Polaków mogą stymulować gospodarkę. Z kolei propozycja PiS, by skokowo podwyższyć płacę minimalną - według posłanki Nowoczesnej - może "sprawić, że wielu małych przedsiębiorców będzie zmuszonych zamknąć swoją działalność".

Posłanka podała przykład plantatora truskawek, który - jeśli będzie musiał zapłacić za pracę nagle o 100 proc. więcej - to albo podniesie o 100 proc. ceny truskawek, albo zrezygnuje z ich uprawy.

- Chcemy, żeby Polacy nie pracowali za minimalną pracę. Ale prezes (Jarosław Kaczyński) wyszedł i powiedział: mój program polega na tym, że Nowak ma zapłacić Kowalskiemu o 100 proc. więcej. Skąd weźmie te pieniądze to go nie interesuje - mówiła posłanka.

Na uwagę, że Jarosław Kaczyński mówił, iż podwyżka płacy minimalnej wymusi na przedsiębiorcach inwestycje w innowacyjność, Hennig-Kloska odparła, że pytanie brzmi czy przedsiębiorcy mają na to pieniądze.

- Prezes rzucił hasło: nie mamy pomysłu na kolejne cztery lata, nie mamy pieniędzy, w związku z tym sypniemy kasą przedsiębiorców - mówiła.

- My nie chcemy ciężaru wyższych płac przerzucić na Nowaka - przekonywała posłanka PO-KO. Jak wyliczała propozycje Koalicji Obywatelskiej zakładają zmniejszenie o 10 proc. opodatkowania pracy, zwiększenie kwoty wolnej od podatku i wypłacanie premii za aktywność dla najmniej zarabiających. - To może dać impuls i przestrzeń do inwestowania w nowe technologie - mówiła.

Hennig-Kloska wyjaśniała, że premia za aktywność będzie wypłacana pracownikom "włącznie z wynagrodzeniem poprzez przedsiębiorcę".

Jednocześnie, zdaniem Hennig-Kloski, płaca minimalna w wysokości 4 tys. złotych, zapowiedziana przez Kaczyńskiego na 2023 rok "nigdy nie będzie wdrożona" tak jak np. obietnice dla frankowiczów.

- Nie jest kompetencją samodzielną rządu, a już tym bardziej Jarosława Kaczyńskiego, podniesienie płacy minimalnej. Płacę minimalną negocjuje się na forum Rady Dialogu Społecznego - zauważyła.

Hennig-Kloska przekonywała, że pomysły Koalicji Obywatelskiej, które mają doprowadzić do wzrostu płac Polaków mogą stymulować gospodarkę. Z kolei propozycja PiS, by skokowo podwyższyć płacę minimalną - według posłanki Nowoczesnej - może "sprawić, że wielu małych przedsiębiorców będzie zmuszonych zamknąć swoją działalność".

Posłanka podała przykład plantatora truskawek, który - jeśli będzie musiał zapłacić za pracę nagle o 100 proc. więcej - to albo podniesie o 100 proc. ceny truskawek, albo zrezygnuje z ich uprawy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?