Jak pisze CNN co do zasady samolotom wojskowym nie wolno latać nad parkami narodowymi - ale dla części Parku Narodowego Doliny Śmierci, w której doszło do katastrofy, zrobiono wyjątek. Według słów Taylora loty myśliwców nad tą częścią Doliny Śmierci są wręcz atrakcją turystyczną.

Los pilota maszyny, która uległa katastrofie, na razie pozostaje nieznany. Trwa akcja ratunkowa i poszukiwawcza - poinformowała rzecznik Skrzydła Wspólnych Myśliwców Uderzeniowych kmdr Lydia Bock.

Przyczyna katastrofy jest obecnie wyjaśniana.

F/A-18, który rozbił się w środę w Dolinie Śmierci należał do szwadronu myśliwców stacjonującego w bazie sił powietrznych marynarki wojennej w Lemoore, w Kalifornii.

Myśliwce F/A-18 są podstawowymi samolotami używanymi przez amerykańską marynarkę wojenną. Wersja F/A-18 Super Hornet osiągnęła zdolność operacyjną w 2001 roku.