Od maja 2018 r. dr David Mackereth zajmował się oceną stanu zdrowia osób ubiegających się o zasiłki w publicznym ośrodku w Birmingham. Był zatrudniony przez Ministerstwo Pracy i Zabezpieczenia Społecznego Wielkiej Brytanii. 56-letni lekarz twierdzi, że stracił pracę z powodu swych przekonań religijnych. Mackereth pozwał pracodawcę do sądu pracy, postępowanie odbywa się w Birmingham.
Mężczyzna zeznał, że został przez przełożonego zapytany: "Jeśli zgłosi się do pana brodaty mężczyzna o wzroście 182 cm i powie, by mówić o nim per 'ona' i zwracać się do niego per 'pani', zrobi to pan?".
Lekarz odmówił i w miesiąc po otrzymaniu posady został zawieszony. Jak relacjonował, usłyszał od przełożonego, że jeśli nie zmieni zdania, z wielkim prawdopodobieństwem zostanie zwolniony. Otrzymał od szefa e-mail, nakazujący mu "stosowanie się do wytycznych, o których była mowa na szkoleniu". "Jeśli się pan na to nie zdecyduje, uszanujemy pański wybór i prawo do odstąpienia od kontraktu" - brzmiało pismo.
"Jestem chrześcijaninem i nie mogę w zgodzie z moim sumieniem zrobić tego, czego żąda ministerstwo" - odpowiedział lekarz. Po wymianie e-maili Mackereth stracił pracę. Oświadczył, że nie złożył wypowiedzenia.
Przed sądem w Birmingham lekarz mówił, że nie został zwolniony za rzeczywiste przewinienia względem uczuć osób transpłciowych, lecz za odmowę złożenia "abstrakcyjnego ideologicznego oświadczenia".