- Jeszcze w czerwcu wyruszamy w Polskę. Każdy okręg wyborczy w Polsce. Pójdziemy w te miejsca, gdzie ludzie nam nie zaufali. Jeśli kogoś nie przekonaliśmy, to znaczy, że my musimy się bardziej postarać. Skala i bezwstyd partyjnej propagandy osiąga poziom państw totalitarnych. Każda szczera rozmowa to wyrwa w murze kłamstwa. To będzie pierwszy krok do zwycięstwa prawdy - to pierwszy punkt planu Schetyny. 

Drugi dotyczy profesjonalizacji działania sztabu na jesienne wybory. - Po drugie, dalsza profesjonalizacja. Tam gdzie wczoraj okazaliśmy się słabsi, jutro będziemy dwa razy silniejsi. W sztabie będzie Krzysztof Brejza, Adam Szłapka, zapraszam też Jacka Karnowskiego. To będą wybory, w których wystawimy szeroką reprezentację młodych ludzi. Potrzebna jest nam ich energia. W wyniku spotkań powstanie program Koalicji. Przedstawimy go w sierpniu. Napiszemy kompleksowy program naprawy państwa - powiedział Schetyna. - Trzeba dać żyć i rozwijać się przedsiębiorcom. Trzeba wreszcie zadbać o ludzi, którzy pracują, bo ich potrzeby przestały już państwo w ogóle obchodzić. Musimy na poważnie zabrać się wreszcie za czystość powietrza, bo zaczynamy się dusić. - mówił Schetyna o zarysach programu.

Trzecim punktem planu jest jedność polityczna. - Koalicja jest i będzie. Nie ma alternatywy dla zjednoczonej opozycji. Czy wyobrażacie sobie jak by to wyglądało, gdyby w 1989 r. opozycja wystartowała w kilku blokach? Gdyby wojna na górze rozegrała się przed zwycięstwem? Wtedy wszyscy razem schowali swoje indywidualne ambicje. My musimy zrobić tak samo. Razem do Senatu i razem do Sejmu. Nie ma miejsca na kilka bloków - mówił lider PO. Jak dodał, na jesień powstanie szeroki ruch społeczny, który pokona PiS.