Tak dużej liczby zachorowań w jednym roku (biorąc pod uwagę 12 miesięcy, a nie - tak jak w przypadku 2019 roku - zaledwie pięć) nie zarejestrowano w USA od 1994 roku, gdy na odrę w całym roku zapadły 963 osoby.
W 1992 roku w USA zarejestrowano 2237 przypadków odry.
- Odry można uniknąć, a sposobem na zakończenie tej epidemii jest zapewnienie, aby wszystkie dzieci i dorośli, którzy mogą być zaszczepieni, zostali zaszczepieni. Jeszcze raz zapewniamy rodziców, że szczepionki są bezpiecznie i nie powodują autyzmu. Groźniejsze są choroby, którym szczepionki przeciwdziałają - podkreślił dyrektor USCDCP dr Robert Redfield.
W 2000 roku USA zostały uznane za kraj wolny od odry.
Jednak w tym roku zachorowania na odrę odnotowano już w 26 stanach. Do największej liczby zachorowań doszło w stanie Nowy Jork, gdzie zarejestrowano ich niemal 700. Większość chorych pochodziła ze społeczności ortodoksyjnych Żydów, wśród których odsetek osób zaszczepionych jest najniższy.