Tej treści list wystosował Quentin Tarantino do dziennikarzy akredytowanych w Cannes.

W czasie zdjęć do „Once Upon a Time in Hollywood” („Pewnego razu... w Hollywood”) też mówił o nowej produkcji niewiele. Nazywał ją opowieścią o Hollywoodzie „w czasach kontrkultury hippisowskiej”, pod koniec lat 60. XX wieku. Podczas CinemaCon w Las Vegas wyjawił, że to film najbliższy „Pulp Fiction”. DiCaprio gra tu Ricka Daltona, gwiazdora telewizyjnego, sąsiada Romana Polańskiego i Sharon Tate. Pitt wciela się w Cliffa Bootha, jego przyjaciela i filmowego dublera. Ich sława już lekko przebrzmiała, chcą wyjechać do Włoch, by tam występować w spaghetti westernach. Pitta i DiCaprio Quentin Tarantino nazwał „najbardziej ekscytującym duetem aktorskim od czasów Paula Newmana i Roberta Redforda”. Poza nimi w filmie wystąpiła cała plejada gwiazd. Nie do końca wiadomo jednak, kto naprawdę pojawi się na ekranie.



Gdy Leonardo DiCaprio wrzucił na Instagram zdjęcie z planu, na którym jest razem z Bradem Pittem, w stylizacji z lat 60., fotografia natychmiast zyskała blisko 2 miliony polubień.

W Cannes też atmosfera jest mocno podgrzana. Dziennikarz branżowego pisma „Variety” zadaje pięć pytań. Jak długo po zakończeniu projekcji będzie trwała owacja na stojąco? Do tej pory najdłużej – 5 minut – klaskano po premierze „Rocketmana”, gdy na widowni był bohater filmu Elton John. Czy film stanie się poważnym graczem w wyścigu Oscarowym? Co widzowie będą skłonni zrobić, by dostać zaproszenie lub bilet na premierę? Czy Margot Robbie skradnie film jako Sharon Tate? Czy gra w filmie Lena Dunhan? Czy pojawi się ona w Cannes? A Dakota Fanning? Al Pacino?

My jeszcze możemy dodać kolejne pytanie: czy w małym epizodzie pojawi się w „Once Upon a Time in Hollywood” Rafał Zawierucha? Czy może postać Romana Polańskiego została w filmie w czasie w montażu zachowana?

Cannes czeka na dzisiejszą premierę filmu. Na jutro zapowiedziana jest konferencja prasowa ekipy Quentina Tarantino. O czym chce reżyser rozmawiać z dziennikarzami? Na razie zastanawiamy się jak wcześnie trzeba stanąć pod kinem, żeby dostać się na pokaz prasowy. Co jak co, ale marketing ekipa Quentina Tarantino ma opanowany do perfekcji.