Plus Minus: Po czarnobylskiej katastrofie w Polsce wstrzymano wypas bydła, zakazano picia deszczówki, a na zalecenie władz dzieciom podawano nieradioaktywny jod w postaci tzw. płynu Lugola. Co pani utkwiło w głowie z tamtego czasu?
Jeden z moich znajomych studiował lingwistykę i w tamtym czasie akurat przebywał na rocznym stypendium w Kijowie. Pamiętam, że bardzo szybko wrócił do domu. W Wielkiej Brytanii mieliśmy poczucie, że wydarzył się jakiś kataklizm, ale jednocześnie, że to dzieje się gdzieś bardzo, bardzo daleko. Bardzo odczuwalna była różnica między przekazem, jaki docierał do mieszkańców Zachodu, a tym, który trafiał do obywateli ZSRR.