Szef Pentagonu mówi o "zagrożeniu ze strony sił Iranu"

P.o. sekretarza obrony USA Patrick Shanahan poinformował, że zatwierdził decyzję o wysłaniu w rejon Bliskiego Wschodu grupy bojowej lotniskowca Abraham Lincoln i grupy zadaniowej bombowców ze względu na informacje o "wiarygodnym zagrożeniu ze strony sił irańskiego reżimu", ale nie przedstawił żadnych szczegółów dotyczących źródła tych informacji.

Aktualizacja: 07.05.2019 06:29 Publikacja: 07.05.2019 04:41

Szef Pentagonu mówi o "zagrożeniu ze strony sił Iranu"

Foto: AFP

Doradca Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa, John Bolton, w niedzielę poinformował, że w rejon Bliskiego Wschodu skierowane zostaną amerykańskie okręty i bombowce. Jak dodał ma to być "sygnał dla Iranu", że jakikolwiek atak na interesy USA lub jego sojuszników spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią Waszyngtonu.

Reuters, cytując anonimowych przedstawicieli amerykańskiej administracji pisze, że istnieje "wiele wiarygodnych" informacji na temat zagrożeń jakie dla sił USA w rejonie Bliskiego Wschodu, w tym w Iraku, stanowią siły Iranu i jego sojusznicy.

Shanahan napisał na Twitterze, że skierowanie grupy bojowej lotniskowca Abraham Lincoln w rejon Bliskiego Wschodu to "rozważne przesunięcie zasobów w odpowiedzi na sygnały o wiarygodnym zagrożeniu ze strony sił irańskiego reżimu".

"Wzywamy irański reżim do zaprzestania wszelkich prowokacji. Pociągniemy irański reżim do odpowiedzialności za jakikolwiek atak na siły USA lub nasze interesy" - dodał Shanahan.

W wydanym w poniedziałek oświadczeniu Pentagon podkreślił, że decyzja o skierowaniu okrętów i bombowców w rejon Bliskiego Wschodu była reakcją na "sygnały o rosnącej gotowości Iranu do przeprowadzenia ofensywnych działań przeciwko siłom USA i ich interesom".

Reuters cytując przedstawicieli amerykańskiej administracji pisze, że władze USA obawiają się o bezpieczeństwo żołnierzy USA w Iraku i Syrii. Według jednego z rozmówców agencji informacje uzyskane przez wywiad odnośnie takiego zagrożenia były szczegółowe - zawierały m.in. cele potencjalnych ataków oraz ramy czasowe, w których miało do nich dojść.

Grupa bojowa lotniskowca Abraham Lincoln ma dotrzeć na Bliski Wschód za kilka dni.

Do zaostrzenia w relacjach między USA a Iranem doszło w maju 2018 roku, gdy prezydent USA Donald Trump jednostronnie wycofał Stany Zjednoczone z porozumienia nuklearnego zawartego przez mocarstwa zachodnie z Iranem w 2015 roku. Jesienią 2018 roku USA ponownie nałożyły sankcje na Iran, a w kwietniu USA podjęły decyzję o nieprzedłużaniu wyłączeń dotyczących zakazu handlu irańską ropą (z wyłączeń takich korzystało osiem krajów) - celem tego ostatniego posunięcia jest zmniejszenie eksportu irańskiej ropy do zera, w celu zmuszenia Teheranu do rozmów na temat nowego porozumienia nuklearnego, jakie kraj ten miałby podpisać z USA.

Doradca Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa, John Bolton, w niedzielę poinformował, że w rejon Bliskiego Wschodu skierowane zostaną amerykańskie okręty i bombowce. Jak dodał ma to być "sygnał dla Iranu", że jakikolwiek atak na interesy USA lub jego sojuszników spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią Waszyngtonu.

Reuters, cytując anonimowych przedstawicieli amerykańskiej administracji pisze, że istnieje "wiele wiarygodnych" informacji na temat zagrożeń jakie dla sił USA w rejonie Bliskiego Wschodu, w tym w Iraku, stanowią siły Iranu i jego sojusznicy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"
Polityka
Donald Trump reklamuje Biblię. Sprzedawaną za 59,99 dolarów