Lider PiS mówił o nierównościach w Unii na przykładzie różnych jakości produktów sprzedawanych w Polsce i Niemczech. - Każdy widział sklepy z proszkami do prania z Niemiec. Takie same proszki są sprzedawane w Polsce, ale są gorsze. To nierówność, na nią nie można się zgadzać. Zupełnie niedawno PE zatwierdził raport odnoszący się do zmiany dyrektywy o zapobieganiu wprowadzania w błąd w handlu. Te zmiany mają zlikwidować tę nierówność. Mają też inne, pozytywne dla polskich przedsiębiorstw akcenty. Czy to jest w pełni zadowalające? Nie. To mogłoby być lepsze. Ale dokonaliśmy pierwszego kroku, by była rzeczywista równość - powiedział.
Lider PiS przypomniał też, jak w tej sprawie głosowali europosłowie PO.
- Europosłowie PiS walczyli i głosowali za. Ze zdumieniem zauważyłem, że zdecydowana większość europosłów z PO głosowała przeciwko polskim interesom. To nie jest pierwszy przypadek. Np. ACTA2. My byliśmy przeciw, my byliśmy za wolnością - dodał. I przypomniał sprawę euro. - Są naciski, by wprowadzić euro. Nasza gospodarka, gdy rządzi PiS, wygląda dobrze. Jesteśmy smacznym kąskiem. Ale czy euro teraz przyniesie korzyści? Otóż nie. Gdybyśmy teraz przyjęli euro, to polska gospodarka by na tym straciła. Teraz pytanie: Za czym jest PO? Niedawno mówił to Grzegorz Schetyna. Jest za wprowadzeniem euro. “Przestawimy polskiemu społeczeństwu projekt wejścia do strefy euro”. To jego słowa z jakiejś ich konferencji. To uderzy w gospodarkę. Ale oni są za tym. Dziwna sprawa, bo zwykle partie polityczne starają się swojemu krajowi służyć - powiedział.
Kaczyński zakończył swoje przemówienie hasłem. - UE powstała przed przeszło 60 laty i została stworzona przez ludzi, którzy nawiązywali do wartości chrześcijańskich. To było wyciągnięcie wniosków z I i II wojny światowej. Musi zwyciężyć hasło: Nie dla Unii dwóch prędkości i nie dla Unii dwóch jakości. Tak dla Unii równości - powiedział.
O nierównościach w produktach żywnościowych, chemicznych mówił też w swoim przemówieniu premier Mateusz Morawiecki. - Trudno mi zrozumieć dlaczego europosłowie PO głosowali przeciwko temu, by takie same produkty były w takim samym składzie w UE - powiedział premier.