Patricia Espinosa w wywiadzie udzielonym AP podkreśliła, że według naukowców nadal mamy czas, aby podjąć skuteczną walkę z globalnym ociepleniem, ale jest go coraz mniej. Powołała się tu na szacunki, że za 12 lat przekroczymy "punkt bez powrotu", jeśli chodzi o zmiany klimatyczne wywołane nadmierną emisją dwutlenku węgla.
Dlatego, jak mówi Espinosa, "wszystkie wysiłki są absolutnie niezbędne", by zmniejszyć emisję dwutlenku węgla i zatrzymać wzrost średniej temperatury na Ziemi.
Jednocześnie Espinosa podkreśliła, że jest jasne, iż jeśli będziemy nadal rozwijać się i zachowywać w dotychczasowy sposób i zwiększać emisję dwutlenku węgla, wówczas "nie osiągniemy celów porozumienia paryskiego (mówiącego o działaniach zmierzających do ograniczenia wzrostu średniej temperatury na Ziemi)".
Porozumienie paryskie zakłada, że wzrost średniej temperatury na Ziemi, w porównaniu z czasami przed rewolucją przemysłową, miałby do końca wieku nie przekroczyć 2 stopni Celsjusza. Już dziś średnia temperatura w porównaniu do tego okresu jest wyższa o 1 stopień C.
Espinosa podkreśla, że ogromnym wyzwaniem dla walczących ze zmianami klimatu jest uświadomienie im, że problem istnieje. Jak dodaje wiele osób przekonuje, że zmiany klimatyczne "nie są dziełem człowieka", "że do nich nie dochodzi", albo że "zmiany klimaty ich nie dotyczą".