Rzecznik policji Ruwan Gunasekara poinformował w środę rano, że w związku ze śledztwem w sprawie organizacji zamachów bombowych w kościołach i luksusowych hotelach na Sri Lance aresztowano w nocy z wtorku na środę 18 osób. Łączna liczba zatrzymanych w śledztwie wzrosła do 58.

Premier Sri Lanki ostrzegał wcześniej, że pewna liczba podejrzanych mogących posiadać materiały wybuchowe, nadal jest na wolności.

Z kolei inny przedstawiciel rządu przekonywał we wtorek, że zamachy były odpowiedzią islamskich ekstremistów na zamach na meczety w nowozelandzkim Christchurch do jakiego doszło w marcu. W tamtym zamachu, przeprowadzonym przez 28-letniego Australijczyka, zginęło 50 osób.

Odpowiedzialność za zamachy na Sri Lance wzięło na siebie Daesh. Tzw. Państwo Islamskie opublikowało zdjęcia, które mają przedstawiać zamachowców-samobójców biorących udział w ataku. 

Premier Ranil Wickremesinghe oświadczył, że śledczy badają, czy zamachowcy otrzymywali zagraniczne wsparcie.