Co wywalczyła „Solidarność”?

„PiS dogadał się z PiS-em" mówią niezadowoleni z porozumienia nauczyciele i przystępują do strajku ZNP.

Publikacja: 08.04.2019 19:03

Ryszard Proksa

Ryszard Proksa

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

NSZZ Solidarność pracowników oświaty to jedyny związek zawodowy, który w niedzielę wieczorem podpisał porozumienie z rządem. Jego szef Ryszard Proksa twierdzi, że „S" osiągnęła swoje „negocjacyjne minimum". Wielu członków tej organizacji nie jest z tego zadowolonych. I w wielu szkołach strajkują razem z ZNP.

Co jest w porozumieniu? To przede wszystkim podwyżki od września 2019 r. w wysokości 9,6 proc. Od nowego roku szkolnego nauczyciel stażysta zarobi brutto 2780 zł, kontraktowy – 2860 zł, mianowany – 3248, a dyplomowany 3815 zł. Jak przeliczyło to ZNP, podwyżki na rękę w przypadku nauczyciela stażysty wyniosą 198 zł, kontraktowego – 204 zł, mianowanego – 232 zł i dyplomowanego – 271 zł.

To znacznie mniej, niż domagało się ZNP, które na początku mówiło o podwyżkach w wysokości 1000 zł na rękę. Potem wymagania te zostały zredukowane do 30 proc. od stycznia 2019 r. i kolejnych 30 proc. od września.

To nawet mniej, niż podczas przystępowania do negocjacji domagała się „S". Ryszard Proksa, siadając do stołu rozmów, mówił o dwóch podwyżkach w wysokości 15 proc. Jedna miała być wypłacona w tym roku, druga – od stycznia 2020 r.

Ponadto rząd zobowiązał się do skrócenia drogi awansu zawodowego nauczycieli stażystów z dwóch lat do 9 miesięcy. Młodzi nauczyciele na start mają także otrzymać dodatek w wysokości 1000 zł.

W przypadku nauczycieli kontraktowych zdecydowano się na skrócenie obowiązkowego okresu przepracowania przed rozpoczęciem stażu na kolejny stopień awansu – do dwóch lat, a dla nauczycieli mianowanych – do jednego roku. Zdecydowano także na zmniejszenie ilości biurokracji w szkołach zarówno w procedurach zmierzających do awansu, jak i ogólnej dokumentacji szkolnej np. poprzez tworzenie indywidualnych programów edukacyjno-terapeutycznych jak i np. podczas ewaluacji.

– Dyrektorzy zwracają uwagę na to, że wiele z tych zapisów nie funkcjonuje. Tak jak z planami wynikowymi, których ma się teraz nie robić. Takich planów nie sporządza się od lat – mówi Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

W porozumieniu ustalono także minimalną kwotę dodatku za wychowawstwo na poziomie 300 zł. Obietnica ta może być na tyle zdumiewająca, że dodatek ten ze swoich pieniędzy wypłacają jednostki samorządu terytorialnego.

Samorządowcy są tym oburzeni. – Rząd traktuje nas jak księgowych. Nie zgadzamy się na takie dysponowanie naszymi pieniędzmi – mówił „Rz" Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich.

Na pocieszenie samorządowcom, rząd w porozumieniu zawarł zapis mówiący o tym, że samorządy będą mogły podwyższać tę kwotę.

Zdecydowano się także na zmianę systemu wynagradzania nauczycieli od 2020 r. Do wspólnego worka zostaną złożona płaca zasadnicza wypłacana z subwencji, dodatki płacone przez samorządy. – Zauważyliśmy że nauczyciele krytycznie podchodzą do sprawy rozłamu w związkach zawodowych – mówi Pleśniar. Zawiedzeni są zwłaszcza członkowie „S", którym nie podoba się porozumienie i chcą strajkować. Do strajku przystąpiła też część nauczycieli związkowców z oświatowej „S", m.in. z województwa wielkopolskiego, pomorskiego, śląskiego, dolnośląskiego. W ich przekonaniu „PiS dogadał się z PiS-em", czyli o tym, że do porozumienia doszło zdecydował fakt, że Ryszard Proksa jest radnym PiS w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Edukacja
Warszawski Uniwersytet Medyczny nie wybierze rektora 23 kwietnia
Edukacja
Klucz odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ 2024
Edukacja
Próbna Matura z Chemii z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego 2024
Edukacja
Sondaż: Co o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych myślą Polacy?
Edukacja
Koniec obowiązkowych prac domowych. Prezes ZNP mówi: Za szybko