W ćwiczebnym desancie na wyspę brała udział jednostka ekspedycyjna marines (Marine Expeditionary Unit - MEU), najmniejsza jednostka zadaniowa tego korpusu.
Jak pisze australijski serwis news.com.au "zaskakujący atak" i inwazja na wyspę były sygnałem dla Pekinu w kwestii zdolności operacyjnych USA w rejonie Pacyfiku, gdzie Pekin prowadzi politykę w ramach której zajmuje niezamieszkane wysepki, do których prawa roszczą sobie również inne państwa regionu.
Taka polityka prowadzi do sporu Pekinu z Waszyngtonem, ponieważ USA występują w obronie prawa do swobodnej żeglugi na wodach uznawanych przez Stany Zjednoczone za międzynarodowe w tym regionie.
Występując przed senacką komisją sił zbrojnych w marcu przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, gen. Joseph Dunford podkreślił, że zdolność do zajmowania wysp na Pacyfiku jest "kluczowa, by USA były w stanie demonstrować siłę w kontekście Chin".
W ćwiczeniach na Ie Shima brała udział 31 jednostka ekspedycyjna marines będąca częścią okrętowej grupy zadaniowej, w skład której wchodzi m.in. okręt desantowy USS Wasp oraz niszczyciele eskortujące.