Z najnowszego przedwyborczego sondażu trzech kijowskich ośrodków (KIIS, Rejting, Centrum Razumkowa) wynika, że w niedzielę największe szanse będzie miał kabareciarz Wołodymyr Zielenski, którego popiera 27,7 proc. wyborców. Drugą pozycję zajmuje szefowa Batkiwszczyny Julia Tymoszenko, która może liczyć na 16,6 proc. głosów i idzie łeb w łeb z obecnym prezydentem Petrem Poroszenką, na którego chce głosować 16,4 proc. respondentów. Na czwartej pozycji znalazł się były szef resortu obrony Anatolij Hrycenko, piąte miejsce zajmuje kandydat prorosyjskich sił Jurij Bojko - 8,4 proc. głosów.

Z sondażu wynika też, że żaden z konkurentów Zelenskiego nie ma z nim szans w drugiej turze wyborów. Co więcej, niemal połowa Ukraińców deklaruje, że nie zagłosuje na obecnego prezydenta pod żadnym warunkiem. Co trzeci Ukrainiec deklaruje, że nie wesprze Tymoszenko.

Badania wskazują, że aż 42 proc. Ukraińców uważa, że wybory "w znaczącym stopniu" zostaną sfałszowane. Z kolei 41 proc. ankietowanych twierdzi, że fałszowanie będzie, ale nie wpłynie na wynik wyborów. O fotel prezydenta ubiega się 39 kandydatów.