Izraelski Kanał 13 opisuje ciąg zdarzeń, który nieomal doprowadził do wybuchu wojny między Izraelem a Palestyńczykami ze Stefy Gazy, porównując go do skeczu z "Latającego cyrku Monty Pythona".
Z informacji izraelskich mediów wynika, że kiedy w Tel Awiwie rozległy się syreny alarmowe w związku z odpaleniem w stronę miasta rakiet ze Strefy Gazy, przywódcy Hamasu byli w trakcie spotkania z egipską delegacją.
- Spotykacie się z nami i w tym samym czasie strzelacie w Tel Awiw? - mieli wściekać się Egipcjanie, którzy próbują mediacji między Hamasem a Izraelem.
Zaskoczony przywódca Hamasu, Yihya Sinwar, miał odpowiedzieć, że nic nie wie o ataku - po czym opuścił spotkanie, aby ustalić co tak naprawdę się stało.
Egipcjanie mieli następnie przekazać Izraelowi o tym jak wyglądało ich spotkanie z Sinwarem. Izrael polecił delegacji z Egiptu opuścić Strefę Gazy, po czym przeprowadził uderzenie odwetowe na cele Hamasu. W momencie ataku na Strefę Gazy Izrael miał już dysponować informacjami, że przywódcy Hamasu nie wiedzieli o wystrzeleniu rakiet.