Do zdarzenia doszło podczas głosowania nad wyborem sędziego trybunału Konstytucyjnego. Małgorzata Zwiercan zagłosowała za nieobecnego na sali obrad Kornela Morawieckiego.
Gdy sprawa została ujawniona, posłanka przyznała, że popełniła błąd, ale nie wiedziała, że głosowanie za kogoś jest niezgodne z prawem.
Za ten czyn Zwiercan została usunięta z klubu Kukiz'15, Kornel Morawiecki w geście solidarności odszedł z niego sam. Założył później koło poselskie Wolni i Solidarni.
Prokuratura w 2017 roku wystąpiła do Sejmu o odebranie Zwiercan immunitetu, jednak komisja regulaminowa i spraw poselskich odwlekała posiedzenie, na którym miała zająć się sprawą. W kwietniu 2018 roku Zwiercan sama zapowiedziała, że zrzeknie się immunitetu, jednak dopiero jesienią komisja się na to zgodziła.
Zwiercan usłyszała zarzuty w grudniu 2018 roku, ale jak dotąd - postępowanie trwa trzeci rok - do sądu nie trafił akt oskarżenia.