Poniedziałkowe zatrzymania 18 osób zajmujących do niedawna kierownicze stanowiska oraz pracowników Idea Banku oraz Lion's to „krok miliowy" w rozliczaniu osób odpowiedzialnych za głośną aferę GetBacku, w której łącznie blisko 10 tys. osób straciło ok. 2,5 mld zł.
Naciągnie na lokaty
W gronie zatrzymanych przez CBA na polecenie warszawskiej Prokuratury Regionalnej są dwaj byli prezesi Idea Banku – Jarosław A. i Tomasz B. oraz trzej byli członkowie zarządu: Dariusz M., Małgorzata Sz. i Aneta S.K. Ponadto: dyrektor departamentu bankowości osobistej Idea Banku Maciej G., wicedyrektor departamentu sieci sprzedaży bankowości osobistej Piotr M., i Sylwia M. będąca koordynatorem ds. wsparcia sieci bankowości osobistej. – Zarzuty oszustwa na szkodę klientów usłyszało także siedmiu pracowników Idea Banku i Lion's Banku, którzy sprzedawali obligacje GetBacku, oraz trzy osoby związane z innymi podmiotami zaangażowanymi w dystrybucję tych papierów – wymienia prokurator Przemysław Baranowski.
Dodatkowo członkowie zarządu Idea Banku odpowiedzą za niedopełnienie obowiązków, bo dopuścili do sprzedaży obligacje bez zezwolenia KNF i stosowali oszukańcze praktyki – uważa prokuratura.
Ustalenia śledczych są potwierdzeniem relacji poszkodowanych, którzy skarżyli się na sposób, w jaki sprzedawano im feralne obligacje. Wielu klientów twierdziło, że pracownicy banku np. telefonowali do nich i zapewniali o „doskonałych" ofertach, przekonując, że są to lokaty na wysoki procent. Mieli twierdzić, że są one gwarantowane – klienci byli więc przekonani, że nie mogą stracić pieniędzy.
Prokuratura potwierdza, że klientów wprowadzano w błąd. – Chociaż Idea Bank nie miał uprawnień do oferowania obligacji GetBacku, to podejrzani sprzedawali je klientom między innymi pod pozorem zawierania umów na lokaty bankowe. Nie informowali o tym klientów i wprowadzali ich błąd w kwestii gwarancji zysku i bezpieczeństwa inwestowania – tłumaczy mechanizm prok. Baranowski.