Kwestia ludobójstwa na Ormianach jest źródłem częstych konfliktów między Turcją a państwami UE - zauważa Reuters.

- Potępiamy i odrzucamy próby podejmowane przez pana Macrona, który mierzy się z wewnętrznymi problemami politycznymi w swoim kraju i próbując ratować sytuację sięga po wydarzenia historyczne czyniąc z nich temat polityczny - oświadczył rzecznik tureckiego prezydenta, Ibrahim Kalin.

Fragment mówiący o "problemach politycznych" nawiązuje do malejącego poparcia dla Macrona i oddolnego ruchu sprzeciwu wobec polityki francuskiego prezydenta - czyli tzw. ruchu żółtych kamizelek.

Turcja przyznaje, że na terenie Imperium Osmańskiego doszło w czasie I wojny światowej do starć z Ormianami, ale kwestionuje szacunki, zgodnie z którymi w wyniku zaplanowanych działań miało zginąć 1,5 mln Ormian i odrzuca oskarżenia, by w Turcji doszło w tamtym czasie do zaplanowanego ludobójstwa.