Tajemniczy koniec prac nad ustawą, która mogła zaszkodzić Kaczyńskiemu

Rząd wstrzymał procedowanie projektu, który mógł zaszkodzić prezesowi PiS.

Aktualizacja: 01.02.2019 15:18 Publikacja: 31.01.2019 18:17

W siedzibie PiS odbywały się rozmowy biznesowe, w które angażował się prezes Kaczyński

W siedzibie PiS odbywały się rozmowy biznesowe, w które angażował się prezes Kaczyński

Foto: Reporter, Stefan Maszewski

– Naszym celem jest zwiększenie transparentności i kontroli społecznej – mówił w październiku 2017 roku minister koordynator służb Mariusz Kamiński. Zapowiedział ustawę o jawności życia publicznego, która miała zastąpić kilka obecnych ustaw: antykorupcyjną, o lobbingu i o dostępie do informacji publicznej.

Trwały już intensywnie prace nad nią, jednak na początku 2018 roku – jak wynika z wpisów w Rządowym Centrum Legislacji – nagle zastopowano. W tym samym czasie toczyły się już zaawansowane rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem na temat budowy wieżowca przy ul. Srebrnej. A jeden z przepisów planowanej nowelizacji mógłby skomplikować plany prezesa PiS.

Biznes prezesa

Chodzi o to, że Kaczyński zaangażował się w działalność Srebrnej sp. z o.o., budującej wieżowiec. Udziałowiec spółki Barbara Skrzypek udzieliła pisemnego pełnomocnictwa prezesowi PiS do reprezentowania jej na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników. 2 lutego 2018 roku Kaczyński przewodził zgromadzeniu, które wyraziło formalną zgodę na realizację przedsięwzięcia deweloperskiego.

Czytaj także: Analiza: Czego bał się Jarosław Kaczyński

Czy to legalne? W myśl obecnych przepisów tak. Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora ogranicza prowadzenie przez parlamentarzystów działalności gospodarczej, ale tylko z wykorzystaniem mienia państwowego lub komunalnego. Inaczej sytuacja mogłaby wyglądać po przyjęciu ustawy o jawności życia publicznego.

Projekt przewidywał, że posłowie znajdą się w dużej grupie osób publicznych, które nie mogą pełnić funkcji w jakichkolwiek spółkach prawa handlowego. Zakaz miał też obejmować zarządzanie taką działalnością, a nawet bycie przedstawicielem lub pełnomocnikiem.

Taki przepis znajdował się w pierwszej wersji projektu Kamińskiego z 23 października 2017 roku. W kolejnej wersji, z 12 grudnia 2017 roku, posłów i senatorów już jednak nie było. Potem prace nad projektem stanęły na dobre.

Czy miało to związek z zaangażowaniem Kaczyńskiego w budowę wieżowca? Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora, nie odpowiedział na nasze pytania. – W czasie prac legislacyjnych pojawiła się konieczność dokonania dodatkowych ustaleń – informował nas w sierpniu, gdy pytaliśmy o zastopowanie projektu.

Zaskakująca korelacja

O tym, że mogła istnieć „korelacja między działalnością biznesową prezesa PiS a wstrzymaniem prac nad projektem" mówi poseł PO Krzysztof Brejza. – Nagłe ogłoszenie projektu i nagłe wycofanie się z niego świadczy o tym, że ktoś musiał mieć wpływ na inicjatorów – zauważa. I dodaje, że projektowany przepis dotyczyłby Jarosława Kaczyńskiego, bo „w orzecznictwie za prowadzenie działalności gospodarczej uznaje się faktyczne zarządzanie nią".

Mniej przekonany jest Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo. – To bardzo ciekawy wątek, jednak można mieć wątpliwości, na ile wspomniany przepis dotyczyłby prezesa PiS – mówi. – Formalnie nie pełni on funkcji w Srebrnej, lecz zasiada w radzie Instytutu Lecha Kaczyńskiego, który jest właścicielem spółki. Rezygnacja z tego przepisu mogła mieć za to związek z sytuacją któregoś z innych posłów – podejrzewa.

Dodaje, że powodem wstrzymania prac nad ustawą mogłyby być też inne kontrowersje z nią związaną. Szeroko krytykowane było m.in. objęcie wymogiem składania oświadczeń majątkowych półtora miliona osób.

Wątpliwości może jednak budzić też to, na ile legalne były działania Kaczyńskiego w myśl obowiązujących przepisów. Partia Razem złożyła wniosek do marszałka Sejmu o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec prezesa PiS. Jej zdaniem Kaczyński fakt uczestniczenia w zgromadzeniu wspólników Srebrnej powinien umieścić w rejestrze korzyści. Teoretycznie grozi za to w Sejmie nagana.

Posłowie PO złożyli wniosek do CBA o kontrolę oświadczeń majątkowych Kaczyńskiego, w których twierdzi, że „nie prowadzi działalności gospodarczej". „Jarosław Kaczyński zachowuje się absolutnie uczciwie" – to z kolei zdanie, które od wtorku powtarzają najważniejsi politycy PiS.

– Naszym celem jest zwiększenie transparentności i kontroli społecznej – mówił w październiku 2017 roku minister koordynator służb Mariusz Kamiński. Zapowiedział ustawę o jawności życia publicznego, która miała zastąpić kilka obecnych ustaw: antykorupcyjną, o lobbingu i o dostępie do informacji publicznej.

Trwały już intensywnie prace nad nią, jednak na początku 2018 roku – jak wynika z wpisów w Rządowym Centrum Legislacji – nagle zastopowano. W tym samym czasie toczyły się już zaawansowane rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem na temat budowy wieżowca przy ul. Srebrnej. A jeden z przepisów planowanej nowelizacji mógłby skomplikować plany prezesa PiS.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej
Polityka
Marcin Mastalerek: Premier Tusk powinien się uczyć od prezydenta Dudy