20 tys. szczepionek skojarzonych MMR (przeciw odrze, śwince i różyczce) trafi w najbliższych dniach do polskich aptek. Ich opakowania będą jednak w języku obcym, bo choć pochodzą z magazynu pod Poznaniem, przeznaczone były do sprzedaży na inne rynki.
Czytaj także: GIS o szczepieniach przeciwko odrze dla dorosłych – kto i jak powinien się szczepić
– Na wniosek producenta wydaliśmy zgodę na sprzedaż szczepionek w opakowaniach obcojęzycznych po informacjach, że w niektórych aptekach ich brakuje – tłumaczy Krzysztof Jakubiak, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. I przyznaje, że po doniesieniach o ogniskach odry na Mazowszu i Lubelszczyźnie szczepionek zaczęło brakować w aptekach w całym kraju.
Strach popchnął do szczepień
Od początku listopada potwierdzono 66 przypadków odry, w tym 34 przypadki na Mazowszu. Rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS) Jan Bondar uspokaja, że ogniska te są stosunkowo małe i się nie rozszerzają, co świadczy o dobrym wyszczepieniu polskiego społeczeństwa. Dodaje, że tylko 22 zakażenia dotyczą Polaków, a 12 z nich zdiagnozowano u osób, które zostały zaszczepione tylko jedną dawką szczepionki.
Eksperci podejrzewają, że chodzi o osoby z roczników 1974 – 77, kiedy obowiązkowe szczepienia przeciwko odrze dopiero wprowadzano, a dzieciom aplikowano tylko jedną dawkę. Dopiero urodzone po 1978 r. dostały dwie dawki, które, jak wynika z badań, w pełni zabezpieczają większość zaszczepionych przed zachorowaniem.