"The Independent" pisze, że Polska 11 listopada obchodzi swoje Święto Niepodległości, ale jednocześnie zauważa, że dzień ten od dawna nie był dniem narodowej jedności a stał się okazją do "zamieszek wywoływanych przez grupy skrajnej prawicy". Dziennik pisze też, że "cudzoziemcom mieszkającym w Warszawie radzono, by w tym dniu nie wychodzili z domu".
"Skrajnie prawicowe grupy złożone z polskich nacjonalistów, z których wielu było uzbrojonych w kije bejsbolowe i zasłaniało twarze szalikami, a także powiewało sztandarami z symbolami skrajnej prawicy, maszerowały przez miasto chronione przez policję" - pisze brytyjski dziennik.
"Niemal co roku oficjalna demonstracja skrajne prawicy doprowadzała do zamieszek. Jednego roku samochód telewizji TVN, uważanej za liberalną przez skrajną prawicę został podpalony, przystanki autobusowe były dewastowane, a liberalni kontrdemonstranci bici" - pisze "The Independent".
"Każdego roku nacjonaliści palili tęczę w centrum miasta. Więc ostatecznie władze zdecydowały, że bezpieczniej będzie ją usunąć" - czytamy na stronie brytyjskiego dziennika.
"The Independent" przypomina następnie, że w tym roku Polska świętuje 100. rocznicę odzyskania niepodległości.