Ogólnokrajowy rynek został otwarty dla konopi w środę o północy, choć wciąż część środowisk podnosi pytania o wpływ marihuany na zdrowie, prawo i bezpieczeństwo publiczne.

Kanadyjskie prowincje i terytoria przygotowywały się od miesięcy do wejścia w życie nowych przepisów. To właśnie te jednostki administracyjne są odpowiedzialne za określenie wielu szczegółów dotyczących miejsc, gdzie można kupić i konsumować marihuanę. Stworzyło to całą mozaikę przepisów w Kanadzie, ponieważ prowincje i terytoria wybierają mniej lub bardziej restrykcyjne ramy sprzedaży i zażywania.

Nawet gdyby jakiś Kanadyjczyk nie wiedział do tej pory o zmianie przepisów, krajowe media szybko by mu to uświadomiły. Na popularnych portalach kanadyjskich informacje dotyczące marihuany zajmują czołowe miejsca, nieraz wręcz większość serwisu jest temu poświęcona, jak w przypadku portalu telewizji CTV.

Media ustaliły m.in., kto jako pierwszy kupił legalną marihuanę. Dokonał tego równo o północy Ian Power z miasta St. John’s w prowincji Nowa Funlandia i Labrador - terytorium kraju najbardziej wysuniętym na wschód. Zapowiedział, że swojej zdobyczy nie wykorzysta, a zostawi na pamiątkę.

Pierwszym krajem, który zalegalizował marihuanę "rekreacyjną", był Urugwaj, jednak użycie narkotyku nie jest też penalizowane w Portugalii i Holandii.