Jak dotąd w trakcie protestów na pograniczu Izraela i Strefa Gazy zginęło ponad 150 Palestyńczyków. Tylko w ostatni piątek po otwarciu ognia przez izraelską armię do protestujących, którzy mieli przerwać graniczne ogrodzenie, zginęło 7 osób, a ok. 140 zostało rannych.

Netanjahu w niedzielę ostrzegł, że Izrael jest bardzo blisko podjęcia "innego rodzaju aktywności" przeciwko Hamasowi w związku z trwającymi od pół roku protestami.

- Jeśli mają trochę rozsądku, Hamas zgasi rozniecany ogień i zastopuje akty przemocy natychmiast - stwierdził premier Izraela.

Izrael od początku przekonuje, że protesty na granicy Izraela są inspirowane przez Hamas, który manipuluje Palestyńczykami i używa cywilów jako żywych tarcz.

Palestyńczycy protestujący na granicy domagają się zakończenia trwającej ponad 10 lat blokady Strefy Gazy przez Izrael i Egipt. Blokada rozpoczęła się po przejęciu władzy w Strefie Gazy przez Hamas.